Brazylijczyk wdzięczny rywalowi za podjęcie walki na UFC Fight Night 119.
Podczas sobotniej gali UFC Fight Night 119 John Lineker (29-8, 10-3 w UFC, #5 w rankingu UFC) powróci do oktagonu po dziesięciu miesiącach przerwy. Jego rywalem będzie Marlon Vera (10-3-1, 4-2 w UFC), ale jak informuje sam zawodnik, organizacja UFC długo poszukiwała zawodnika, który zechce zawalczyć z nim w Brazylii.
Mój menadżer wymienił kilku zawodników, z którymi mogłem walczyć. Niektórzy z nich odrzucili walkę ze mną, niektórzy nie. Wielu uciekło tak, więc nie miałem wielkiego wyboru. Jestem wdzięczny Marlonowi i jego zespołowi za wzięcie walki. Wszystko co mogę zrobić to podziękować mu za wzięcie pojedynku, którego inni nie chcieli. Nie chcę wymieniać nazwisk, ale było sześciu zawodników, którzy odmówili walki ze mną w Brazylii.
Potrzebowałem walki tak szybko jak to możliwe. Byłem gotowy w czerwcu tak, więc byłem nieaktywny przez długi czas, to bardzo złe dla sportowca. Potrzebowałem walki bez znaczenia przeciwko komu. Dzięki Bogu Marlon to zaakceptował.
Lineker uważa, że brazylijska publiczność jest czymś, co odstrasza zagranicznych zawodników.
Myślę, że powodem dlaczego było trudno znaleźć dla mnie rywala była moja pozycja w rankingu i to, że walka odbędzie się w Brazylii. Uważam, że bardziej przez to, że będzie to w Brazylii, tłum jest naprawdę bezlitosny. Oczywiście w Oktagonie będę tylko ja i on, ale to naprawdę może wpłynąć na psychikę. Chcę by oni dopingowali mnie nie lekceważąc Marlona. Powinniśmy pokazać, że my, Brazylijczycy wiemy jak okazywać szacunek i wartość innych zawodników.
Gala UFC Fight Night 119 odbędzie się 28 października w Sao Paulo, w walce wieczoru Lyoto Machida podejmie Dereka Brunsona.