John Kavanagh uważa, że dla Conora McGregora Eddie Alvarez jest łatwiejszym przeciwnikiem niż Rafael dos Anjos

Ramsey Cardy / SPORTSFILE Photo by Sportsfile/Corbis Getty Images
Ramsey Cardy / SPORTSFILE Photo by Sportsfile/Corbis Getty Images

Trener mistrza wagi piórkowej o jego najbliższym starciu.

W walce wieczoru UFC 205 Conor McGregor (20-3, 8-1 w UFC) podejmie mistrza wagi lekkiej, Eddiego Alvareza (28-4, 3-1 w UFC), który w lipcu odebrał pas Rafaelowi dos Anjosowi (25-9, 14-7 w UFC, #3 w rankingu UFC). Trener Irlandczyka, John Kavanagh uważa, że pojedynek z Amerykaninem będzie dla jego podopiecznego łatwiejszy niż walka z dos Anjosem.

Myślę, że Alvarez jest nieco łatwiejszy. Dos Anjos ma oczywiście światowej klasy umiejętności parterowe. Alvarez w parterze bardziej bazuje na podstawach, on tylko przytrzymuję Cię tam i uderza a dos Anjos ma bardzo dobre jiu-jitsu.

Pod innymi względami oni obaj są dość podobni, fizycznie a także pod względem stylu. Kilka ciosów a następnie próba obalenia, ale uważam, że walka z Eddiem jest nieco łatwiejsza, ponieważ on walczy z klasycznej pozycji i ma tak dobrych poddań jak dos Anjos.

Kavanagh przewiduje, że McGregor znokautuje rywala w drugiej rundzie.

Conor ma zasięg, on może utrzymywać go daleko a gdy Eddie będzie skracał dystans to tak, będzie miał niewielką przewagę wagi, ale nie aż taką jaką miał Nate. To będzie wojna w dystansie i Eddie ją przegra.

Widzę to jako walkę podobną do tej z Chadem Mendesem. Myślę, że Eddie zużyje sporo energii na przyciśnięcie Conora do siatki. Myślę, że późno w drugiej rundzie lewa ręka wejdzie i to będzie wszystko.

6 thoughts on “John Kavanagh uważa, że dla Conora McGregora Eddie Alvarez jest łatwiejszym przeciwnikiem niż Rafael dos Anjos

  1. Rownie dobrze trener edka moze powiedziec ” konor jest jednowymiarowy, jesli chodzi o zapasy to korzysta tylko z podstaw. On umie tylko bronic obalen i to srednio. Wiekszosc to praca na nogach by nie dac sie klinczowac. Jesli o parter chodzi to nie umie nic. Mysle ,ze obalenie wejdzie i wrjdzie jakis cios z gnp konczacy walke lub moze cos z klinczu wylaczy mu swiatlo”

  2. no bo jest łatwiejszy moim zdaniem. wolałbym walkę z RDA albo z Khabibem niż z Edim – serio. może się mylę ale tak myślę 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *