John Dodson po powrocie do wagi koguciej jest na dobrej drodze prowadzącej do walki o tytuł.
Walka o tytuł mistrza z Dominickiem Cruzem jest głównym celem Johna Dodsona (18-7 MMA, 7-2 UFC), który w miniony weekend rozprawił się w zaledwie 47 sekund przez TKO z Mannym Gamburyanem (15-9 MMA, 6-7 UFC) na gali UFC on FOX 19.
Dodson dodaje, że jeśli UFC zdecydowałoby się dać mu drugą walkę z byłym mistrzem wagi koguciej T.J. Dillashawem (12-3 MMA, 8-3 UFC), to nie miałby nic przeciwko. Pierwszy raz obaj zawodnicy spotkali się w finale The Ultimate Fighter 14 w grudniu 2011 roku i wówczas zwycięzcą walki był John Dodson, który pokonał T.J. DIllashawa przez TKO w 1 rundzie.
„Po tej walce, ta ****** przestałaby gadać, że poprzednia walka kiedy zlałem jego dupę, to tylko przypadek.”
Dla Johna Dodsona, walka z Dillashawem i kolejna wygrana byłaby idealnym powrotem do kategorii koguciej po tym jak dwukrotnie podchodził do walk o pas wagi muszej z Demetriousem Johnsonem i dwukrotnie przegrał. Pojedynek z Dillashawem miałby sens, ponieważ nie ma on teraz zakontraktowanej walki po przegranej z Dominickiem Cruzem i czeka na rewanż.
„Ten gość miał tytuł mistrza. Chcę pokazać wszystkim, że od czasu kiedy on miał okazję posiadać pas mistrza, znów mógłbym go pokonać, gdyby zdobył go ponownie.”
Jestem za ta walką. A również za walką Glovera z Rumble 🙂