„Szczerze, zamierzam walczyć w stójce dopóki on mnie trafi, potem jeszcze trochę tak powalczymy, a potem zacznie myśleć 'Co się dzieje?’ I potem sprowadzę go do parteru i tak go będę lał na ziemi, on będzie próbował wstać, znowu go sprowadzę i znowu będę bił. Nie będzie wiedział co robię i co się będzie działo. A potem walka się skończy. Wiem co chcę zrobić, i nie powiem Wam, ale będzie ostro.”
Joe Stevenson komentuje ostatnie wypowiedzi Spencera Fishera na temat ich walki na UFC 104. „Daddy” nie pozostawia wątpliwości, że walka będzie się toczyć w stójce, ale na porządku będą też sprowadzenia do parteru. Skoro obaj już wiedzą, jak chce walczyć ten drugi, kto lepiej będzie się trzymać swojego planu gry? Dowiemy się w sobotę.