Joe Schilling zamierza wrócić do rywalizacji w MMA ze względu na to, że są tam lepsze pieniądze niż w Kickboxingu.
Schilling zyskał uznanie w świecie kickboxingu w którym stoczył łącznie 32 walki z czego 23 wygrał (13 przez KO) i 9 przegrał (5 przez KO). Jest mistrzem turnieju wagi średniej GLORY z roku 2013. Obecnie ma za sobą serię czterech zwycięstw z rzędu na galach organizacji Bellator Kickboxing Okazuje się jednak, że rywalizacja w kickboxingu nie daje mu wystarczająco dobrych zarobków i w związku z tym Schilling będzie chciał wrócić do MMA.
Swoją ostatnią walkę w MMA Schilling stoczył w czerwcu 2015 roku na gali Bellator 139 przegrywając ją przez nokaut w drugiej rundzie w starciu z Hisakim Kato. Schilling nie może pochwalić się tak dobrym rekordem MMA jaki ma w Kickboxingu, ponieważ jego bilans to 2-5. Będąc gościem podcastu Joe Rogan Experience, Schilling wyjaśnił, że pieniądze są powodem dla którego chce wrócić do rywalizacji w klatce.
„Chcę nadal rozwijać się finansowo. Pieniądze bardzo mnie motywują i myślę, że osiągnąłem odpowiedni pułap tego sportu (w kickboxingu), że tak powiem. MMA jest tuż obok… To ma sens. Chcę toczyć wielkie pojedynki i zarabiać tyle pieniędzy, ile mogę, zanim przejdę na emeryturę. Nie możesz po prostu zrezygnować, musisz znaleźć sposób na sprzedaż swojej osoby i nie sądzę, że kickboxing może mi w tym pomóc.”
Joe Schilling przegrywał w MMA z takimi zawodnikami jak Matt Makowski, Tony Ferguson, Damion Douglas, Rafael Carvalho i wspomnianym już Hisaki Kato natomiast zwycięstwa odniósł w walkach z Maurice Doucette i Melvinem Manhoefem. Cztery z pięciu przegranych walk zakończyły się przed czasem podobnie jak dwie wygrane walki. Za zwycięstwo z Melvinem Manhoefem, Schilling otrzymał wyróżnienie „Nokaut roku 2014”.