Komentator UFC Joe Rogan ma świadomość tego, że bycie pretendentem numer jeden w organizacji nie gwarantuje otrzymania walki o tytuł.
Idealnym tego przykładem jest Yoel Romero i jego aktualna sytuacja. Po efektownym znokautowaniu byłego mistrza wagi średniej Chrisa Weidmana i mając serię ośmiu zwycięstw z rzędu, a przy tym czyste konto w UFC, Romero jest pretendentem numer jeden, pomimo tego wciąż nie otrzymał walki o pas. Zamiast niego o pas wagi średniej z Michaelem Bispingiem zawalczy powracający po długiej przerwie Georges St-Pierre.
Joe Rogan był gościem podcastu ESPN 's 5ive Rounds w którym przyznał, że nie podoba mu się kierunek w którym zmierza organizacja UFC jeśli chodzi o pojedynki mistrzowskie.
— Naprawdę chciałbym zobaczyć Yoela Romero otrzymującego walkę o tytuł. Wiem, że on czeka, czeka na interesującą walkę, którą teraz stoczą Michael Bisping i Georges St-Pierre. Sądzę, że będzie to ciekawa walka. Nie podoba mi się to pod względem hierarchii w dywizji. Myślę, że dokąd są podziały na dywizje, takie działanie nie jest dobre. Nie podoba mi się to.
— Nie martwię się tym ze względu na to, że zmierzą się dwaj świetni zawodnicy, będący zestawieni ze sobą tworząc świetne walki. Tym się nie martwię. Jednakże z punktu widzenia purysty i kogoś, kto odczuwa to w ten sposób — jeśli masz zamiar mieć mistrza i mając te wszystkie dywizje w których rządzi jeden człowiek — musi być jasno określona hierarchia.
— Jeżeli masz mistrza i są ci wszyscy zawodnicy oczekujący na swoją kolej na walkę o pas, osoba będąca najlepsza w tej dywizji powinna walczyć z mistrzem w pierwszej kolejności. Mistrz zawsze powinien walczyć z pretendentem numer jeden. Takim pretendentem jest teraz właśnie Yoel Romero.
Trzeba przyznać, że Joe Rogan ma racje w tej kwestii. Pretendent jakim jest Yoel Romero nie powinien tak długo czekać na walkę z mistrzem, którą miał już nawet obiecaną, a tymczasem zostaje od niej odsunięty na rzecz walki, która zarobi więcej pieniędzy.
Bitchping nie zawalczy z zadnym topem – albo przegra i jyz z nimnie beda chcieli walczyc. A jak wygra i nie bedzie innej opcji, to zakonczy kariere, jako niepokonany miszcz 😉
To się w głowie nie mieści. O pas będą walczyć zawodnicy którzy zostaliby zmasakrowani przez Top 5 (Romero, Souza, Weidman, Rockhold, Mousasi)