Joanne Calderwood (9-0 MMA, 1-0 UFC) jest szczęśliwa, że jest w UFC, ale przyznaje, że jej droga do największego światowego promotora MMA nie była idealna.
„Zgłosiłam się do TUF, ale to nie było dla mnie. Sprowadziło mnie tutaj, gdzie chciałam być. Po prostu chcę walczyć. To początek mojej drogi.”
27-letnia Calderwood dołączyła do „The Ultimate Fighter 20″ niepokonana w walkach zawodowych. W Invicta FC zwyciężyła 4 razy i szybko stała się rozpoznawalna dzięki wspaniałym umiejętnościom muay thai. W TUF 20 w rundzie otwarcia pokonała Emily Kagan, jednak w ćwierćfinale została poddana przez późniejszą finalistkę, Rose Namajunas.
Na gali finałowej „The Ultimate Fighter 20” ponownie mogliśmy podziwiać stójkę Szkotki, która wypunktowała byłą mistrzynię DEEP-Jewels, Seo Hee Ham (15-6 MMA, 0-1 UFC). Calderwood przyznała, że czuła się 100% lepiej na tej gali, niż podczas kręcenia reality show. Kluczem poprawy jej występu była możliwość przygotowywania się ze swoimi trenerami i partnerami treningowymi.
„Czułam się bardzo pewnie, mając przy sobie mój team, a cały obóz przygotowawczy był świetny. Mając swój team obok siebie, prezentuję się w klatce naprawdę dobrze.”
Nie do końca wiadomo, z kim teraz zawalczy Calderwood. Od zeszłego piątku dywizja słomkowa UFC ma swoją mistrzynię, ale reszta zawodniczek musi ustalić swoje miejsca w rankingu. UFC planuje galę w Szkocji w 2015, więc Joanne wydaje się być pewniakiem na karcie. Sama zainteresowana nie wybiera sobie miejsc do walki, twierdzi że po prostu chce walczyć i będzie to robić gdziekolwiek UFC da jej taką możliwość.
„Jestem szczęśliwa, gdy jestem w klatce. Jestem zadowolona z mojej pracy. Oczywiście, że było by super, gdyby UFC przybyło do Szkocji. Nie walczyłam w ojczyźnie od dwóch lat. To byłoby spełnienie marzeń, walczyć w Szkocji dla UFC. Ale jestem tu po to, żeby walczyć, więc jeśli UFC przybędzie do Szkocji, to będę szczęśliwa walcząc tu.”
Calderwood przyzwyczaiła nas do swojego cichego, spokojnego głosu i unikania kontaktu wzrokowego podczas wywiadów – mimo to twierdzi, że była podekscytowana opuszczając show i stając się pełnoprawną zawodniczką UFC.
„Naprawdę się cieszę. Po prostu nie okazuję emocji. Cieszę się, kiedy jestem w klatce, cieszę się z dobrego występu. Nie pokazuję tego, ale jestem szczęśliwa.”
Z kim widzielibyście Calderwood w następnej walce?
Ja bym ją zestawił z Claudia Gadelha, albo Juliana de Lima Carneiro.