Szkotka chce dać publiczności świetny bój na UFC 233.
Joanne Calderwood (12-3, 4-3 w UFC, #12 w rankingu UFC) w swoim ósmym występie w oktagonie największej organizacji MMA na świecie podejmie byłą mistrzynię KSW, Ariane Lipski (11-3, 0-0 w UFC).
Szkotka ma nadzieję, że w końcu trafiła na rywalkę, która będzie chciała wymieniać z nią mocne uderzenia w stójce.
Oglądałam kilka jej walk i prawdopodobnie będę się jej przyglądała przez kilka najbliższych tygodni. Widzę jej styl i widzę, że ona ma świetną technikę i jest agresywna. W każdej walce myślę, że moja przeciwniczka będzie się ze mną biła. Przed ostatnią myślałem: to będzie stójkowa wojna, na to czekałam. I zobacz co się stało, po kilku pierwszych wymianach ona mnie obaliła.
Pomimo ostatniej wygranej przez poddanie Calderwood chce stoczyć stójkową batalię na miarę walki wieczoru ostatniej gali UFC.
To była dla mnie świetna wygrana, ponieważ wygrałam przez poddanie i dało to olbrzymi wzrost mojej pewności siebie, ale ja zawsze szukam stójkowej wojny. O każdej walce tak myślę, ale nie chce się za bardzo ekscytować. Kiedy oglądam jej walki myślę, że to jest to, ale wychodząc do oktagonu będę wiedziała, że to nigdy wcześniej nie stało się w walkach MMA.
Do tanga potrzeba dwojga i myślę, że ja zawsze wychodzę tam ze złymi intencjami. Chcę dać widowisko fanom i wypełnić nadzieje, które wiążą się z moją karierą.
Dopiero widzieliśmy w ten weekend walkę Sung Junga z Rodriguezem, to była szalona wojna i to są walki, o których marzę. Czuję, że jeszcze nie znalazłam partnera do tańca. Mam nadzieję, że następna spełni moje marzenia o stójce w oktagonie UFC.
Joanne ma za sobą cztery wygrane w siedmiu walkach w oktagonie UFC. W ostatnim pojedynku Szkotka poddała Kalindrę Farię.