Joanna Jędrzejczyk nie uważa, że Carla Esparza powinna dostać kolejną szansę na walkę o pas wagi słomkowej z mistrzynią Rose Namajunas.
Była mistrzyni dywizji słomkowej Joanna Jędrzejczyk była bliska odzyskania tronu, gdy na UFC 248 w „Walce Roku” została pokonana przez ówczesną mistrzynię Weili Zhang przez niejednogłośną decyzję. Teraz widzi tylko dwie rywalki dla dwukrotnej mistrzyni Rose Namajunas.
„To jest to, co ona myśli” – powiedziała Jędrzejczyk na temat Esparzy w rozmowie z „The Schmo”. „Ona ma kilka zwycięstw z rzędu, ale hmm – myślę, że następną pretendentką powinna być „JJ” albo Weili Zhang. Tylko na to się zgadzam”.
Carla Esparza (18-6 MMA, 9-4 UFC) wygrała pięć walk z rzędu. Ostatnio pokonała przed czasem Yan Xiaonan na UFC Fight Night 188. Prezydent UFC Dana White powiedział jednak, że wciąż nie jest zdecydowany, czy Esparza lub Zhang będą następnymi rywalkami dla Namajunas. Jędrzejczyk (16-4 MMA, 10-4 UFC) również widzi Weili w rewanżu z mistrzynią.
Jędrzejczyk zapytana o to, czy myśli, że Weili Zhang (21-2 MMA, 5-1 UFC) najpierw rewanżuje się jej lub Namajunas, powiedziała, że obie opcje mają sens.
„Obie walki są możliwe i są bardzo interesujące, nie tylko dla mnie, ale także dla innych dziewczyn – mam na myśli Rose czy Weili Zhang, dla UFC i fanów. Zobaczymy więc, co będzie dalej”.
Jędrzejczyk, która ma tylko jedną walkę w swoim kontrakcie, nie rywalizowała od czasu tuż przed tym, jak pandemia COVID-19 zamknęła wszystko w marcu 2020 roku. 33-latka potrzebowała czasu, aby dojść do siebie po obrażeniach odniesionych w walce z Zhang, ale wstrzymywała się z powrotem z jednego konkretnego powodu.
„Nie mogę się doczekać, żeby wrócić do Oktagonu i dać wam piekielnie dobry występ, bo nie ma sportu bez fanów. Jednym z punktów, który miał mnie skłonić do powrotu do Oktagonu było to, że chcę, aby moi fani wrócili na areny i to się w końcu dzieje, bo nie widzę siebie walczącej bez nich. Oni dają mi dodatkową energię, dodatkową moc i jesteśmy razem w tym biznesie.”