Joanna Jędrzejczyk przywołuje rywalkę do porządku

joanna-jedrzejczyk-go-big

W trakcie telefonicznej konferencji Aśka przypomniała Valerie Letourneau jej miejsce w szeregu.

Podczas wczorajszej rozmowy pretendentka twierdziła, że może być bardzo groźna, jednak nasza mistrzyni szybko ucięła sprawę.

-Może (Joanna) spotka się 14 listopada z niemiłą niespodzianką. Czuję, że zrobiłam spory postęp od walki z Jessicą Rakoczy do Moroz, ale od walki z Maryną do teraz zrobiłam 10 razy większy progres. Nie mogę się doczekać aż będę mogła tam dać z siebie wszystko i pokazać na co mnie stać. Mam nadzieję, że będę mogła wszystko wykorzystać w akcji.

-Mogę coś powiedzieć? Nie jestem Maryną Moroz ani Rakoczy. Jestem Joanna Champion.

-Wiem, że jesteś świetną zawodniczką, Joanna. Żadnych wątpliwości.

-To dobrze. Pamiętaj o tym.

Valerie była pewnym zaskoczeniem, gdy pokonała faworyzowaną Marynę Moroz. Jednak prawdziwą niespodzianką byłoby jej zwycięstwo z Polką. Aśka dotychczas dominuje swoją kategorię i tylko raz były pewne wątpliwości co do jej zwycięstwa w którejkolwiek walk. Jak na razie pokazuje, że jest co najmniej od poziom wyżej nad pozostałymi zawodniczkami.

A panie zmierzą się już za dwa tygodnie na UFC 193.