Była mistrzyni wagi słomkowej UFC Joanna Jędrzejczyk zdementowała ostatnio krążące plotki o planach przejścia na emeryturę i oznajmiła, że jej celem jest ponownie zostać mistrzynią.
Joanna Jędrzejczyk swoją ostatnią walkę stoczyła w marcu na gali UFC 248 mierząc się z mistrzynią wagi słomkowej Weili Zhang. W jednej z najlepszych walk MMA w historii, obie zawodniczki stoczyły 25 minutową wojnę z której zwycięsko przez niejednogłośną decyzję wyszła Zhang. Była to niesamowita walka, jedna z najlepszych w historii i mimo przegranej, Jędrzejczyk pokazała, że jest prawdziwą wojowniczką.
Kilka miesięcy po walce z Zhang, Jędrzejczyk wyjaśniła kwestię plotek mówiących o zakończeni przez nią kariery. Rozmawiając z South China Morning Post, Jędrzejczyk wyjaśniła, że jej pragnienie dalszej rywalizacji jest ogromne i że jej celem jest zostać ponownie mistrzynią UFC w wadze słomkowej kobiet.
„Będę walczyć. Nie mogę przestać. Nie przestanę. Zastanawiałam się, „może zrobię jeszcze jedną, dwie, trzy walki,” ale dlaczego nie walczyć co roku? Nawet jeśli zrobię to raz w roku lub dwa razy w roku, to dlaczego nie? Uwielbiam to. Nieważne, czy ciągle wygrywam, czy przegrywam, czy walczę o tytuł, czy nie, po prostu to kocham.
Bycie znów mistrzynią jest jednak moim celem. Chcę po prostu dawać wielkie walki fanom, ludziom, bo wiem, że moja wartość jest bardzo duża. Chcę, żeby ludzie widzieli, że nigdy nie możemy przestawać, że nie możemy się poddać, że powinniśmy walczyć o nasze cele i marzenia”.
Jędrzejczyk nadal jest jedną z pięciu najlepszych zawodniczek w dywizji słomkowej, choć przegrała trzy z ostatnich czterech walk. Mimo ostatnich porażek udowodniła w walce z Zhang, że nadal jest elitarną zawodniczką w mocno obsadzonej dywizji słomkowej UFC. Z kolejną wygraną czy dwiema, Jędrzejczyk mogłaby wrócić do gry o tytuł.
Ponadto Joanna powiedziała, że nawet pomimo wszystkich obrażeń, których doznała w walce z Zhang, to wszystko jest tego warte w pogoni za pasem.
„Przegrałam ostatnią walkę, ale czuję, że następna walka będzie jeszcze lepsza. Ostatni obóz był wyjątkowy, ale wiem, że tym razem poradzę sobie jeszcze lepiej i zrobię to. Nie mogę się doczekać. Jestem podekscytowana. Będzie dużo bólu, dużo łez, dużo krwi, poświęcenia, ale warto wejść do Oktagonu UFC i walczyć o pas.”