Była mistrzyni UFC wyjawia nieco szczegółów ze swojego życia prywatnego.
W zeszłym roku Joanna Jędrzejczyk (16-3, 10-3 w UFC, #4 w rankingu UFC) walczyła tylko raz, w walce wieczoru UFC Fight Night 161 Polka pewnie na punkty pokonała Michelle Waterson (17-7, 5-3 w UFC, #8 w rankingu UFC).
Dla 32-latki był to nie tylko powrót do kategorii słomkowej ale także, jak sama zapewnia, powrót do świetnej dyspozycji z czasów gdy nie musiała mierzyć z innymi przeciwnościami niż te sportowe.
W jednym z ostatnich odcinków UFC Unfiltered Joanna powiedziała:
Ludzie w Polsce wiedzą więcej, ale ludzie w stanach i dookoła świata nie wiedzą zbyt wiele o moim prywatnym życiu. Ostatnie dwa lata były dla mnie bardzo trudne. To był trudny czas i myślę, że 2019 rok był specjalny tak, więc nie mogę się doczekać 2020.
Rozstałam się z moim narzeczonym, rozeszliśmy się przed moją pierwszą walką z Rose Namajunas, a wtedy stało się to straszne zbijanie wagi. W tym roku dowiedziałam się, że mój menadżer roztrwonił moją kasę, i wtedy dowiedziałam się, że mój narzeczony mnie zdradzał.
Ta dziewczyna zadzwoniła do mnie. Myślę, że bała się tego, że ją ciężko pobiję, ale ja tego nie chciałam. Po prostu chcę powiedzieć, że zawsze jest coś, co dzieje się w naszej codzienności. To nie ma znaczenia kim jesteś, jeśli Twoje życie prywatne nie idzie w dobrym kierunku to nie będziesz odnosić sukcesów w sporcie czy biznesie.
Ten rok był świetny i nie mogę doczekać się 2020. Teraz czuję się wolna, czuję siebie, czuję się Joanną ponownie. Jestem mądrzejsza, bardziej doświadczona.