Joanna Jędrzejczyk doznała swojej pierwszej porażki w zawodowej karierze MMA przegrywając z Rose Namajunas na gali UFC 217 tracąc tym samym tytuł mistrzyni wagi słomkowej.
Jędrzejczyk jest świadoma swoich błędów jakie popełniła w walce, a które Namajunas idealnie wykorzystała zadając ciosy, które doszły celu i zakończyły walkę.
„Trener pokazał mi nagranie z walki. Moja ręka była zbyt nisko i ona mnie na tym złapała. To była wielka niespodzianka, ale idę się naprzód. Tak wiele zrobiłem dla tego sportu. To jest sport i takie rzeczy się zdarzają.”
Jędrzejczyk odniosła pierwszą porażkę w karierze i po tylu znakomitych walkach i zostaniu mistrzynią największej organizacji MMA na wiecie, taka przegrana boli jeszcze bardziej. Pomimo tego niepowodzenia, Joanna nie planuje z niczego rezygnować i odchodzić ze sportu tak jak jedna z jej ulubionych zawodniczek – Ronda Rousey – po swojej pierwszej, a potem drugiej porażce.
„Muszę podnieść głowę. Muszę stać się silniejsza. Znam już błędy jakie popełniłam. Czuję się świetnie.”