El Terror bierze na celownik czołową trójkę wagi koguciej.
Po odniesienie najważniejszego zwycięstwa w karierze, pokonaniu Thomasa Almeidy (22-2, 4-2 w UFC, #9 w rankingu UFC) na UFC on FOX 25 Jimmie Rivera (21-1, 5-0 w UFC, #3 w rankingu UFC) uważa, że jest gotowy na walki z czołową trójką dywizji -61kg. Co więcej, Rivera sądzi, że wyjdzie z tych konfrontacji zwycięsko.
W tym fachu musisz mówić do umysłu. Tak, więc nigdy nie będę Conorem McGregorem, ale powiem z pewnością siebie, że mogę pokonać Dillashawa, mogę pokonać Cruza i mogę pokonać Cody’ego. Tylko potrzebuję szansy by to zrobić i to się stanie.
Zapewne po to, by podgrzać atmosferę Jimmie przytoczył historię z przeszłości gdy miał mocno zlać Dillashawa podczas sparingu.
W tym czasie on jeszcze nie był w UFC, dopiero co skończył z The Ultimate Fighterem lub miał walczyć na gali finałowej. Poszedłem do Milwaukee do klubu Pettisa, do Roufusport…Faber i Dillashaw również tam przyszli. Pomyślałem, że to fajnie, że będę z nimi trenował. Ja wtedy byłem dzieciakiem. Trenowałem z nimi i myślałem, że oni będą o wiele lepsi. Stawiałem ich na piedestale, ale oni tam nie byli, ja byłem na tym samym poziomie.
I wtedy miałem sparować z TJ’em i myślałem: 'ten gość jest jednym z najlepszych w kategorii koguciej’. Sparowałem z nim i bawiłem się tym, to było niezłe. Ja nawet nie byłem w formie, po prostu wyszedłem tam i miałem zabawę.
W chwili obecnej Cody Garbrandt (11-0, 6-0 w UFC) jest zestawiony do walki z T.J. Dillashawem (14-3, 10-3 w UFC, #2 w rankingu UFC) na UFC 217. Dominick Cruz (22-2, 5-1 w UFC, #1 w rankingu UFC) pozostaje wolny i to jemu po ostatniej walce rzucił wyzwanie Rivera.