Jimi Manuwa nie jest wielkim fanem Daniela Cormiera.
Jimi Manuwa (15-2), który w ostatnim czasie jest w bardzo wysokiej formie uważa, że aktualny mistrz wagi półcieżkiej UFC, nie jest wcale taki mocny jakim wszyscy go uważają. Podczas ostatniej obrony mistrzowskiej Daniela Cormiera (19-1) z Anthonym Johnsonem na gali UFC 210, Manuwa siedział blisko klatki i obserwował pojedynek medalisty olimpijskiego. Cormier zakończył walkę z Johnsonem w drugiej rundzie ale nie zrobiło to wrażenia na Brytyjczyku, który uważa, że znokautowałby Cormiera przed trzecią rundą.
Poniżej część wywiadu z Manuwą w programie Ariela Helwaniego, The MMA Hour.
Nie widziałem nic w tej walce po czym można byłoby wykrzyknąć „wow” lub coś w tym stylu. On jest po prostu grubym zapaśnikiem, to wszystko. Nie może walczyć w stójce ze mną, wiesz co to znaczy? On ma tylko swoje zapasy, a jedyne co spróbuje zrobić ze mną jeżeli się zmierzymy to sprowadzić mnie do parteru. Jest w tym bardzo dobry, ale to jedyne co ma. Gdybyśmy walczyli to wystarczy tylko skupić się na obronie przed obaleniami. Znokautowałbym go w przeciągu dwóch rund.
Szansa walki z Cormierem może wydarzyć się w niedalekiej przyszłości. Aktualnie Manuwa jest w rankingu numerem drugim i ma zaplanowaną walkę z mocnym Volkanem Oezdemirem podczas UFC 214. Podczas tej samej gali dojdzie również do długo wyczekiwanego, rewanżowego pojedynku Daniela Cormiera z Jonem Jonesem.
Czy tylko mnie on śmieszy? Mufinek jest jaki jest, ostatnio się podciągnął. Tak dla przypomnienia DC pokonał Alexa i Rumblle, Manuwa z nimi przegrał więc nie rozumiem co on tak szczeka…
Ten nagle wielki cwaniak się zrobił. Głupie gadanie, bo jeśli dojdzie do tej walki to zbierze wpier…ol.
Tylko ALex w zastępstwo za DC/Jonesa !!
Wygląda se te walkę jeśli będzie zastępstwo. Imo DC zbije go jak dziecko.
Dostanie oklep i skończy gadać. Krzyczy bo chce mistrzowską kasę.
Nie ma takiej możliwości.