Nigeryjski Anglik złamał stopę.
Nie dojdzie do skutku wyczekiwana przez wielu walka Jimiego Manuwy (14-1, 3-1 w UFC, #11 w rankingu UFC) z Mauricio Ruą (22-9, 6-7 w UFC, #9 w rankingu UFC). Anglik doznał kontuzji i nie zawalczy na sobotniej gali, informację tę potwierdził sam prezydent UFC.
Jego miejsce w walce wieczoru zajmie Ovince St. Preux (16-6, 4-1 w UFC, #10 w rankingu UFC) który pierwotnie miał w co-main evencie zmierzyć się z Francimarem Barroso (16-4, 1-1 w UFC). OSP powróci do oktagonu po porażce z Ryanem Baderem która przerwała jego passę 4 zwycięstw w UFC.
Póki co nie wiadomo kto zawalczy z Barroso, możliwe, że Brazylijczyk w ogóle nie wystąpi na gali wskutek braku rywala.
UFC Fight Night 56 odbędzie się 8 listopada w Brazylii.
Nowy przeciwnik jest łatwiejszy do przejścia chociaż to już nie jest ten sam Shogun co wcześniej. Ryzyko porażki jest a w przypadku zwycięstwa z OSP wygrana chyba niewiele mu da poza polepszeniem statystyki. Porażka może natomiast bardzo zaboleć.
Z OSP nie powinien miec Shogun problemow. Zwlaszcza, ze przygotowywal sie pod Manuwe, wiec najprawdopodobniej przykladal sie do treningow…