Zawodnik wagi półciężkiej UFC Jimi Manuwa wciąż chce zmierzyć się z mistrzem Danielem Cormierem i twierdzi, że byłby znacznie trudniejszym rywalem od Volkana Oezdemira, ostatniego rywala „DC”.
„Posterboy” jest przekonany, że Daniel Cormier miałby z nim znacznie większe problemy zwłaszcza przy próbie obalenia niż w pojedynku z Volkanem Oezdemirem na gali UFC 220 w Bostonie.
„DC nie będzie w stanie mnie tak łatwo pokonać. Nie będzie mógł zrobić ze mną tego, co zrobił w walce z Volkanem. Mam lepszą obronę w zapasach i lepsze jiu-jitsu niż Volkan.”
Po ogłoszeniu pojedynku mistrzowskiego między Danielem Cormierem a Stipe Miocicem na gali UFC 226, Manuwa jest zdania, że jego klubowy kolega z All Stars, Alexander Gustafsson, zasługuje na walkę o pas z Cormierem, ale dodał też, że on sam będzie się przygotowywał na wszelkie ewentualności gdyby to jemu nadarzyła się okazja walki z „DC”. Po tym, jak Cormier określił datę przejścia na emeryturę w marcu 2019 r., Manuwa stwierdził, że jeszcze w tym roku zamierza walczyć z mistrzem wagi półciężkiej.
„Na sto procent w tym roku.
Naprawdę wierzę, że mogę zatrzymać DC w dwóch rundach. Naprawdę wierzę w siebie. Chodzi o to, aby się tam dostać. Jestem o jedną, może dwie walki od tego pojedynku. Teraz będzie Błachowicz w marcu, a potem zobaczymy, co się stanie.”
Jimi Manuwa liczy na to, że uda mu się doprowadzić do walki o tytuł, po tym jak pokona Jana Błachowicza na gali UFC Fight Night 127 w Londynie.
Anglik opowiedział też dlaczego uważa, że tak dobrze poradziłby sobie w konfrontacji z Cormierem.
„On jest niskim, grubym zapaśnikiem. On myśli, że może balansować, myśli, że potrafi kopnąć wszystko – on jest niskim, grubym zapaśnikiem i to wszystko. Ja posiadam dobrą obronę w zapasach, mam dobre jiu-jitsu, on nie będzie w stanie ze mną wytrzymać.
Jestem inny niż Volkan, moje uderzenie różni się od wszystkich tych facetów, z którymi walczył. Jestem cierpliwy i mam nokautującą siłę ciosu.”
Manuwa opowiedział też o tych niezbyt przyjemnych relacjach z Cormierem, które pojawiły się przy okazji gali UFC 210 gdzie Manuwa starał się zestawić swoją osobę do kolejnej walki o pas.
„Nie podoba mi się ten facet. Ja i on mamy konflikt z przeszłości i takie tam. Po prostu nie lubię tego faceta, a on myśli, że jest ponad każdym. On myśli, że jest lepszy niż wszyscy inni. Po prostu nie lubię jego aury.
Jest świetnym wojownikiem i świetnym mistrzem, nie mogę mu tego odebrać, ale po prostu nie lubię jego osobowości.
Myślę, że zaczęło się to w Buffalo. Kiedy pokonał Rumble’a, zaczął mówić bzdury i obgadywać za kulisami i ja poszedłem tam za nim. Od tego czasu mieliśmy mocno na pieńku. Nie lubię tego faceta, on jest grubym zapaśnikiem. Gruby dupek, jak mówimy w Londynie.”
Ostro cpie chop.
Na pewno 🙂
Jimmy ty leszczu:)
Jano Cie posklada:)
Ostatnio też tak pier…ił że łatwo wygra a wiadomo jak się skończyło. Co za skończony kretyn na siłę próbujący zrobić szum wokół siebie i dopchać się nieudolnie do TS.
chciał też z Hayem walczyć… tylko gada, bo tylko gadaniem może się dostać po title shota. Mam nadzieje, że Janek go pojedzie i będzie spokój.
Chyba kwasu się nawpierdalał albo serduszek. To by tłumaczył stany paradoidalne i halucynacje. Lepszy niż ozedemir a od ozedemira wyłączył nokaut. Gruby by mu wpierdolił w 1rundzie z łatwością z całą swoją nadwagą i karłowatoscia
To wszystko wina Conora 😀
Mustela… idealne podsumowanie. Problem w tym, że to nie te poziom.