Jessica Andrade nie jest już mistrzynią wagi słomkowej UFC po tym jak bardzo szybko rozprawiła się z nią zawodniczka z Chin Weili Zhang na gali UFC Fight Night 157 w Shenzhen. Andrade zabrała głos po przegranej walce publikując komentarza w mediach społecznościowych i rozmawiając z serwisem Combate.
Brazylijka, która zdobyła tytuł na początku tego roku nokautując slamem Rose Namajunas, musiała rozstać się z pasem na rzecz Weili Zhang. Walka zakończyła się przez TKO po zaledwie 42 sekundach pierwszej rundy.
Jessica Andrade wydała długie oświadczenie w sprawie tej szybkiej i rozczarowującej porażki. Pomimo tego niepowodzenia, wydaje się dobrze znosić przegraną i utratę tytułu, znajdując inspirację w karierze brazylijskich legend, takich jak Jose Aldo i Cris Cyborg.
„Czekałam na spokojną chwilę, aby napisać do Was. Chcę podziękować wszystkim prawdziwym fanom i przyjaciołom za całe ich wsparcie! Nie jestem smutna, zrobiliśmy wszystko jak należy, byłam bardzo dobrze wytrenowana i skupiona, to była jedna z tych walk, na które lepiej się przygotowywałam, ale niestety najpierw Zhang trafiła mnie ręką i upadłam, potem nadeszła seria ciosów łokciami z których wyszłam i próbowałam się zregenerować, ale wkrótce dołożyła kolano, a potem nie można było kontynuować walki. Nie wstydzę się tego, bo to się zdarza wszystkim zawodnikom pewnego dnia, stało się to z Aldo, Joanną, Cyborgiem, Andersonem Silvą, Juniorem Cigano. Mój mistrz Gilliard Parana i cała drużyna Parana Vale Tudo wykonała pracę dobrze! Nie mamy nic do powiedzenia ani do poprawienia, a przynajmniej myślimy, że nie mogliśmy zrobić tego lepiej, bo zrobiliśmy to, co najlepsze! Czym byłyby zwycięstwa, gdybyśmy nie poczuli gorzkiej porażki? Mistrzem czynią nie tylko zwycięstwa, to nie była moja pierwsza porażka i na pewno nie będzie ostatnia. Wiem jak sobie z tym wszystkim poradzić, z tą lawiną krytyki i absurdu ze strony moich rodaków. Chcę tylko zostawić tę wiadomość. Do krytyków, „NIKT NIE TRENUJE I NIE WCHODZI DO OKTAGONU, ABY PRZEGRAĆ”. Ale zawód, który wybrałam ma wpisane to ryzyko. Wrócimy silniejsi! I nie jesteśmy na dnie, bo to nie koniec czegoś, tylko świeży początek. Mam solidną karierę z 27 walkami, byłam pierwszą Brazylijką, która walczyła w Oktagonie UFC. Jestem weteranką w tym wydarzeniu i w świecie kobiecego MMA. Dziś stałam się numerem 1 na świecie, tak, bo nade mną jest tylko mistrzyni Weili Zhang, która walczyła bardzo dobrze! I ona zasługuje na tytuł. Pozostajemy na szczycie, bo tam jest nasze miejsce, a życie toczy się dalej! Mam u boku niesamowitych ludzi, nie mogę się doczekać, aby wrócić do domu i odpocząć, pobyć trochę z przyjaciółmi i rodziną, bo ci, którzy nas znają naprawdę wiedzą, że te ostatnie miesiące nie były łatwe. 8 trudnych miesięcy ciężkiej pracy, ale wszystko było tego warte. Dziś śpię spokojnie, bo moja praca była dobrze wykonana, dałam wiele radości brazylijskiemu narodowi i nie mam się czego wstydzić”.
Jessica Andrade ma nadzieję, że pewnego dnia uda jej się doprowadzić do rewanżu i stoczyć „prawdziwą walkę”.
„Jestem bardzo dumna z tego, co zrobiłam. Poradziłam sobie ze zmianą strefy czasowej, aby przebyć całą drogę tutaj i walczyć z nią. Trafiła dobrym ciosem. Nigdy wcześniej nie zostałam znokautowana, a ona to zrobiła. Kto wie, może pewnego dnia będę mogła się z nią znowu spotkać i wtedy będziemy miały prawdziwą walkę”.
Chociaż Jessica Andrade została znokautowana w 42 sekundy, czuje, że odniosła sukces w walce. Uważa, że kilka ciosów, które wyprowadziła, zraniło Weili Zhang. Jest więc pewna tego, że gdyby walczyła mądrzej, nadal byłaby mistrzynią.
„Poczułam cios, potem przyszły łokcie. Zamroczyło mnie, potem wróciła mi świadomość i ponownie mnie zamroczyło. Nie było wiele miejsca do zrobienia czegokolwiek. Nie mogłam pracować nad agresywnością, uderzeniami. Te kilka ciosów, które jej zadałam, poczuła je. To część tej pracy, jednego dnia wygrywasz, drugiego dnia przegrywasz”.
Niezależnie od tego, Jessica Andrade nie jest już mistrzynią wagi słomkowej UFC. Najprawdopodobniej będzie musiała odnieść kilka zwycięstw, zanim dojdzie do „prawdziwej walki” z Weili Zhang w rewanżu.