Zawodniczka o słomkowej UFC i była pretendentka do tytułu Jessica Andrade nie zamierza spieszyć się z kolejną walką o pas i jest gotowa stoczyć jeszcze jedną walkę zanim stanie do pojedynku o tytuł.
Jaki jest tego powód? Andrade chce umocnić się na pozycji pretendentki numer jeden, a przy tym chce się lepiej przygotować na walkę o pas tocząc normalną walkę, aby nie ryzykować w tym ważnym pojedynku.
„Czekam na kolejną walkę. Może się zdarzyć, że zawalczę o pas, ale jak dla mnie, to mogę walczyć z każdym kogo mi dadzą. Chciałbym stoczyć kolejną walkę, zanim będę walczyła o pas – nawet z powodów finansowych, ponieważ musimy być w dobrym miejscu, aby zrobić obóz przygotowawczy pod walkę o tytuł.”
Andrade mówiła to samo już wcześniej. Przed jej pierwszą walką o tytuł wagi słomkowej z ówczesną mistrzynią Joanną Jedrzejczyk na gali UFC 211, Andrade także nalegała na walkę jeszcze jedną walkę, mimo że jej menadżer twierdził, że już dostała szansę na walkę tytuł. Brazylijka stoczyła pojedynek z Angelą Hill przed walką z Jędrzejczyk i pokonała Amerykankę przez jednogłośną decyzję przygotowując się zarówno fizycznie po dalkę jak i finansowo. I choć Andrade próbuje powtórzyć tę procedurę, twierdzi, że inne zawodniczki nie chcą z nią walczyć i ma problem ze znalezieniem rywalki.
„Największy problemem, jaki mam, jest znalezienie przeciwniczek. Poprosiłem o Karolinę [Kowalkiewicz], która jest jedną z najwyżej sklasyfikowanych zawodniczek w dywizji słomkowej. Ona nie chce ze mną walczyć. Joanna [Jędrzejczyk] ma już zarezerwowaną walkę z Tecią Torrea, a [Rose] Namajunas chce walczyć tylko w październiku, więc będzie to dla mnie bardzo trudne.
Nie mogę znaleźć przeciwniczek. Dziewczyny nie chcą walczyć. Cały czas pytam UFC. Myślę, że trudno jest znaleźć dziewczyny, które chcą ze mną walczyć. Ale czekam. Poczekam. Kto wie, może Namajunas będzie chciała walczyć wcześniej, a ja dostanę walkę o tytuł, wcześniej niż to sobie wyobraziłam.”
Jessica Andrade ma za sobą dwie wygrane walki po przegranym pojedynku o pas z Joanną Jędrzejczyk. Andrade pokonała przez jednogłośne decyzje Claudię Gadelhę i Tecię Torres. Na szczególną uwagę zasługuje zwycięstwo z Gadelhą, ponieważ Andrade była pierwszą zawodniczką, która zdominowała Gadelhę mimo, że weszła w tę walkę jako underdog. Teraz, gdy Andrade pokonała te najlepsze nazwiska i jej zdaniem, inne zawodniczki nie chcą lub nie mogą z nią walczyć, Brazylijka jest gotowa walczyć z kimkolwiek.
„Chciałbym walczyć z kimkolwiek z dywizji z pierwszej piątki. Ale prawdopodobnie nie będzie nikogo takiego, więc może to być ktoś z top-10. To nadal wyjdzie dla mnie z korzyścią z tego względu, że jeśli Namajunas nie będzie walczyła do października, to będzie zbyt długi okres abym mogła czekać. Musiałbym więc stoczyć kolejną walkę, żeby zarobić pieniądze na dobry obóz przygotowawczy na walkę o pas.”