Zrobienie wagi 185 funtów nie jest łatwym procesem dla Yoela Romero, ale obecny mistrz wagi średniej Israel Adesanya nie zamierza zrobić Kubańczykowi żadnej przysługi przed ich pojedynkiem na UFC 248.
Podczas konferencji prasowej w Nowej Zelandii, Israel Adesanya (18-0 MMA, 7-0 UFC) powiedział, że jeśli Yoel Romero (13-4 MMA, 9-3 UFC) nie zrobi wagi przed ich walką zaplanowaną na 7 marca w Las Vegas, „Żołnierz Boży” nie powinien szykować się do wejścia do klatki tej nocy. Adesanya chce się upewnić, że na jego pas mistrzowski trafi czerwony rubin, klejnot, który jest przyznawany zawodnikowi za każdą udaną obronę tytułu.
„Jeśli nie da rady zrobić wagi, wszystko co wiem to to, że chcę 80 procent jego wypłaty. To jedyna rzecz, która mnie wkurza, bo wtedy nie byłoby to równoznaczne z przyznaniem czerwonego rubinu na moim pasie. Gdyby nie zrobił wagi, to by mnie naprawdę wkurzyło i prawdopodobnie oddałbym tę walkę o pas komuś innemu, kto na to zasługuje. Mógłbym poprosić o zastępstwo.
Jeśli nie zrobi wagi, mogę powiedzieć: „Jared Cannonier, wkraczaj do akcji” albo Darren Till – jeśli da radę – wkraczaj, bo tak, je**ć to wszystko.” (Adesanya najwyraźniej nie wie, że Jared Cannonier ogłosił niedawno, że doznał kontuzji)
Adesanya powiedział przedstawicielom UFC konkretnie, że chciał walczyć z Romero zanim zostali zestawieni na UFC 248. Jednak to oczywiste, że jego pogarda wobec potężnego zapaśnika wciąż jest budowana. Podczas gdy „The Last Stylebender” poleciał do Stanów Zjednoczonych na konferencję prasową na początku tego miesiąca, Romero nie stawił się na drugiej konferencji w Nowej Zelandii.
„Je**ć to gówno. On nawet się nie pojawił. Poleciałem na jeden dzień do Ameryki. Pojawiłem się i zrobiłam swoje. On nawet nie może się pokazać. Brak szacunku. Bezczelność.”
Zakładając, że Romero osiągnie wymagany limit wagi, walka ta doprowadzi do intrygującego zderzenia stylów. Adesanya jest jednym z najbardziej imponujących uderzaczy w dzisiejszym MMA, a Romero jest olimpijskim medalistą w zapasach. Mimo to, Nigeryjczyk ostrzega każdego, kto uważa, że nie umie rywalizować w grapplingu.
„Jeśli przyjdzie z mocnymi zapasami, lepiej niech spakuje sobie lunch, bo czeka go długi dzień. Sprawl i brawl. Kiedy będę bronił sprowadzeń do parteru, moje jaja będą z tyłu jego głowy. Zepchnę mu głowę w dół i uderzę go w twarz podbródkowym.”
Nie wiadomo, czy uda mu się zrealizować ten plan, czy też nie, ale Adesanya dał jasno do zrozumienia, że Romero nie powinien oczekiwać takiego samego luksusu, gdy nie zrobił wagi przy okazji przegranych walk z Robertem Whittakerem i Luke’em Rockholdem w 2018 roku – walk, które były zatwierdzone pomimo jego wykroczenia.
„To facet, który nie szanuje tego sportu. Kiedy walczył, jego ostatnie zwycięstwo miało miejsce na UFC 221. … Stary, to są szachy, nie warcaby. … Miał dwie godziny, żeby spróbować zbić na wadze. Zdecydował się nie robić tego, a wiesz dlaczego? Postanowił, „przyjmę karę pieniężną, ale nie odwodnię się do tego stopnia, że nie będę mógł walczyć.” I w ten sposób wyszedł tam, znokautował Rockholda, a potem walczył o pie***ony pas.
Według mnie, lepiej żeby zrobił wagę, bo będę gotowy. Poważnie.”
Trudno się dziwić Israelowi Adesanya, że podchodzi tak do tej sprawy, ponieważ stawka pojedynku jest wysoka w końcu to pojedynek o tytuł mistrza wagi średniej. Ponadto jest to pierwsza obrona mistrzowskiego pasa przez Adesanyę i oczekiwania społeczności wobec tego pojedynku są ogromne. Walka dwóch topowych zawodników prezentujących tak różne style walki to prawdziwa gratka.