(fot. mmabay.co.uk)
Były pretendent do tytułu wagi ciężkiej UFC, Jeff Monson (37-11-0) oświadczył, że rozmawiał z promotorami Strikeforce o jego wejściu do dywizji 205 funtów (waga półciężka). Umowa nie jest jeszcze podpisana ale wszystko jest już tylko kwestią czasu.
W rozmowie dla LowKick.com, Monson powiedział:
„Mam zamiar teraz walczyć. Moim celem jest zdobycie tytułu UFC albo tytułu Strikeforce w wadzę 205 funtów. Jestem teraz w trakcie zbijania wagi gdyż chcę walczyć w kategorii półciężkiej. Obecnie ważę 230 funtów więc będę musiał zbić jakieś 25. Nie jest to dla mnie żaden problem ponieważ w tej wadzę walczyłem w zapasach w college’u. Rozmawialiśmy ze Strikeforce więc teraz trzeba tylko dogadać sprawę i znaleźć odpowiedniego przeciwnika. Nic nie jest jeszcze podpisane ale kiedy wszystko dopnie się na ostatni guzik i negocjacje pójdą zgodnie z planem wtedy tam wchodzimy.”
Monson ostatnio wygrał trzy walki, wliczając w to wygraną w pierwszej rundzie przez poddanie (duszenie z pozycji północ-południe) Dave’a Keeley’ego podczas „Knuckle Up: Kings of the North” w Anglii 4 września.
Po raz kolejny to napiszę. Nie ma czegoś takiego jak waga lekkociężka, nie tłumaczy się tego dosłownie z angielskiego. To jes waga PÓŁCIĘŻKA.
Yoshi się pomylił ale Ty też nie masz do końca racji sidor.
Funkcjonuje coś takiego jak waga lekkociężka (inaczej zwana junior ciężką) i jest to dość niefortunne spolszczenie od bokserskiej wagi Cruiserweight.
nigdy mi to wczesniej do glowy nie przyszlo… ale Monson z twarzy podobny troche do Marii Kaczyńskiej, jeśli kogoś uraziłem to przepraszam.