Jared Cannonier oczekuje walki o tytuł po wygranej na UFC 271: „Nie ma nikogo innego”

mmajunkie.usatoday.com

Jared Cannonier uważa, że jego długo oczekiwane starcie o tytuł w wadze średniej dojdzie do skutku, jeśli pokona Dereka Brunsona na UFC 271.

Cannonier (14-5 MMA, 7-5 UFC) w swojej karierze w wadze 185 funtów dwukrotnie odpadł w eliminacjach do tytułu. W sobotę czeka go kolejny pojedynek, a jeśli pokona Brunsona (23-7 MMA, 14-5 UFC), spodziewa się, że jego pierwsze starcie o pas UFC w końcu dojdzie do skutku.

„Tak (oczekuję walki o pas)” – powiedział Cannonier podczas środowego dnia medialnego. „Kto inny jeszcze tam jest? Nie ma nikogo innego. Nie ma innego wyraźnego pretendenta w tym momencie. Więc numer 3 vs. numer 4 (w rankingach UFC)? Tak. To jest to.”

Czas na wywalczenie title shota nie mógłby być bardziej idealny dla Cannoniera. UFC 271, które będzie transmitowane wyłącznie na ESPN+ jako gala pay-per-view, w swojej walce wieczoru będzie miała rewanżowy pojedynek mistrzowski w wadze średniej pomiędzy mistrzem Israelem Adesanyą a Robertem Whittakerem.

Adesanya (21-1 MMA, 10-1 UFC) wielokrotnie mówił, że pojedynek z Cannonierem go intryguje, ale „The Killa Gorilla” nie był w stanie zapracować na taką okazję. Whittaker (23-5 MMA, 14-3 UFC) w międzyczasie pokonał Cannoniera przez jednogłośną decyzję na UFC 254 w październiku 2020 roku i jeśli odzyska pas, może to być okazja na rewanż.

Cannonier powiedział jednak, że jest mu obojętne, kto wygra walkę o tytuł i ostatecznie wierzy, że stanie w Oktagonie z obydwoma zawodnikami, zanim jego kariera dobiegnie końca.

„Nie obchodzi mnie to” – powiedział Cannonier. „Nie wieszam się po tej przegranej z Robertem mówiąc: „Och, nie mogę się doczekać, aż dostanę go w swoje ręce”. Nie patrzę w górę mówiąc: „Nie mogę się doczekać walki z Izzy’m”, czy coś w tym stylu. Walka to walka. Ktokolwiek to będzie, zrobię wszystko co w mojej mocy, żeby cię pokonać. Wiem, że fani chcieliby zobaczyć te walki, każdą z nich. Dla mnie obie są mile widzianym wyzwaniem. Jeśli zawalczę z jednym, z drugim zawalczę w dalszej kolejności. Obaj są tam na wyciągnięcie ręki.”

Najpierw jednak Cannonier musi załatwić swoje sprawy z Brunsonem, który ma za sobą pięć wygranych walk i również dąży do walki o tytuł.

Cannonier powiedział, że szanuje wyzwanie, które stoi przed nim, ale uważa, że może poradzić sobie z tym, co Brunson wniesie do walki.

„Nie zamierzam głaskać go po jajach” – powiedział Cannonier. „On potrafi walczyć w zapasach. Najwyraźniej potrafi też zadawać ciosy. Ale potrafi też dać się znokautować”.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *