Jan Błachowicz (18-5 MMA, 1-2 UFC) zdecydował, że chce na pewien czas odpocząć od sportu, aby zresetować system i wrócić z nową energią.
Reprezentant Ankos Zapasy Poznań w miniony weekend stoczył na gali UFC 191: Johnson vs Dodson 2 swoją trzecią walkę w organizacji UFC, jednak pojedynek nie potoczył się tak jak oczekiwał tego Janek oraz polscy fani. Błachowicz przegrał po słabej walce przez decyzję z Corey’em Andersonem (6-1 MMA, 3-1 UFC). Jest to druga porażka Polaka w największej organizacji MMA – wcześniej przegrał z Jimim Manuwą – po udanym debiucie z Ilirem Latifi. Nie da się ukryć, że problemem Janka w kolejnej walce jest szybko wyczerpująca się bateria ponieważ w drugiej rundzie brakowało Cieszynianinowi siły po obaleniach Andersona.
Myślę, że Błachowicz dobrze o tym wie, że znów coś poszło nie tak i zdaje sobie sprawę jak wyglądała jego walka i nie jest mu z tym lekko. Każda porażka dotyka zawodnika z wielkimi ambicjami, a tych Jankowi odmówić nie można. Po raz kolejny dało się dostrzec ogromną falę hejtu w stronę Janka i jest to bardzo przykre. Można krytykować i wyrażać swoją opinię bo faktycznie ta walka była bardzo słaba i chyba wszyscy czujemy zawód, ale nie powinno obrażać się zawodnika, który ciężko pracował i przygotowywał się do każdej walki. Być może zawiodło coś na etapie przygotowawczym, może zabrakło jakiegoś dodatkowego elementu w przygotowaniach ale to już jest sprawa do przeanalizowania przez Błachowicza i jego trenerów.
Janek dał pierwszy komentarz po swojej walce i napisał na swoim Facebooku, że na pewien czas postanawia odpocząć od sportu:
Muszę odwiesić rękawice na kołek na ładnych pare miesięcy. Pozbierać myśli, zrobić analizę a przede wszystkim przywrócić…
Posted by Jan Blachowicz on 6 września 2015
Uważam, że to dobra decyzja, która pomoże Błachowiczowi w przeanalizowaniu tego, co mogło zawieść i spróbować ten stan rzeczy naprawić. Odpocznie również fizycznie od treningów i co ważniejsze psychicznie. Mam nadzieję, że kiedy Janek wróci za jakiś czas, znów będzie miał ten błysk w oku i głód walki oraz poprawione będą te rzeczy, które dotychczas zawodziły. Życzę tego nie tylko Jankowi ale także nam fanom polskiego MMA.
Do zobaczenia Janek za jakiś czas!
Janek nigdy nie mial dobrego kardio. Co w ogole robi jego sztab trenerski… Przeciez kardio to podstawa…
Dokładnie. Kardio to podstawa. I dlaczego nie aklimatyzował się dłużej ? Szkoda zmarnowanego talentu Janka. Przegrał ze średniakiem, a im dalej to ciężej. Pierwsza czwórka dla Janka nie jest osiągalna nawet w snach. Nawet szóstka.
po twarzy haha baty stulecia
Janek to najlepiej niech wraca do KSW
Brak polotu i finezji zawsze możne nadrobić zawziętością i sercem do walki. O ile to pierwsze można zawodnikowi wybaczyć, to brak tego drugiego już nie. Janek ma czas żeby się zastanowić, czy chce być solidnym fighterem czy drwalem w lesie
To dla niego nie jest latwe,wie i widzi w lustrze ,ze tam za oceanem jest inny swiat inny poziom trenowania.Czasem tak jest no co Janku zycze spokojnej glowy i dobrze wykorzystanego odpocznku:-)
Ale guzy ja pitole 😛
Widac ze koles zszedl na ziemie . Widzi juz ze mistrzem ufc nie bedzie . Ale tylko slabi sie poddaja . Trenowac 5 razy ciezej i wracac !!! A nie rekawice na kolek
Wolę Janka w UFC,gdzie przynajmniej próbuje,niż wszystkie ciepłe kluchy na bezpiecznym kurwidołku w Polsce.
Łatwo jest zrobić atmosferę najlepszego zawodnika na świecie obijając ogórków w efektowny sposób,niż zmierzyć się dwie ligi wyżej nawet z średniakiem.
Dużo hejtów jest od osób,które sikały po nogach po walce z Szwedem i widzieli go już na tronie. Te same osoby teraz plują ile wlezie.
Dał dupy w ostatniej walce,ma jeszcze jedną szansę-jeśli nie wyjdzie,to przynajmniej powalczył w najlepszej organizacji na świecie- tego nie mogą o sobie powiedzieć zawodnicy typu Mamed- Materla,Królowie emerytów,którzy nawet ze sobą nie chcą walczyć.
Peace.
Janek nic w UFC nic nie zwojuje, niech wraca do domu. Ale i tak szacun za to, że spróbował.
torpedo
Lepiej bym tego nie ujął.
Zdecydowani większy szacunek dla Janka za ambicje, niż dla bumobijców w KSW. Teraz już chyba każdy wie dlaczego Mamed nie chce do UFC.
ja tam Blachowicza hate’owalem, bo uwazalem, ze jest slaby, a jego porazka z Sokoujou to byla zenada (judoka skopal mu noge tak, ze nie wyszedl do ostatniej rundy).
ALE pomimo wszystko teraz w moich oczach sie odkupil, pomimo tej porazki juz go nie hate’uje, bedzie mogl powiedziec, ze walczyl w najlepszej organizacji na swiecie, wygral jedna walka, jest gosciem, ktory spelnil swoje marzenie. Nie ma sie co przejmowac, takie wykreowane gwiazdy jak Khalidov i Materla dobrze widzieli jak skonczyl inny dominator z Bellatora – Hector – wiedzieli i wiedza, ze sa medialnymi tworami, a nie prawdziwymi gladiatorami.
Zycze Blachowiczowi wszytkie najlepszego za wole walki.
Jest słaby i tyle 🙂 ale ma dwa razy większe jaja niz materla i mamed!!!! I dwa razy bardziej go szanuje niz muslima i Materle, który minimalny postęp zrobił !!!
ja również Janka bardzo lubie i szanuję w przeciwieństwie do gwiazdeczek z KSW…
w ringu wygladal tak jakby odpoczywal przed walka bardzo dlugo. wiec po co mu nastepny odpoczynek? Janek sam mowi ze kasa jest najwazniejsza i niestety ryzyko jest duze ze wroci do KSW i to szybciej niz mysli. UFC moze mu jeszcze dac ewentualnie ostatnia szanse ale po tym co pokazal w 2 ostatnich walkach to watpie.