Mistrz wagi półciężkiej UFC Jan Błachowicz powiedział, że jest otwarty na walkę w wadze ciężkiej z mistrzem Francisem Ngannou.
Błachowicz ma za sobą pierwszą udaną obronę tytułu w wadze 205 funtów, kiedy to pokonał jednogłośną decyzją mistrza wagi średniej Israela Adesanyę na UFC 259. W swojej następnej walce Błachowicz zmierzy się z pretendentem numer jeden do tytułu Gloverem Teixeirą. Błachowicz jest jednak otwarty na podjęcie kolejnego wyzwania, jeśli tylko UFC będzie chciało, aby je podjął. Jeśli Jon Jones nie stoczy walki z Ngannou, to Błachowicz jest otwarty na jej przyjęcie.
Rozmawiając z RT Sport, Błachowicz powiedział, że przeszedłby do dywizji ciężkiej, aby zmierzyć się z nowym mistrzem wagi ciężkiej Ngannou, jeśli Jones nie podejmie tej walki.
„Jeśli UFC wyśle mi wiadomość: „Chcesz walczyć z Francisem?”, dlaczego nie? Nie mam czasu na odrzucanie takich walk, jak ta. Jeśli chcą zrobić taką walkę, zaakceptowałbym ją, bez problemu. On ma niesamowitą siłę. Ma moc jak Predator. Ma wielką moc, ale nikt nie ma takiej mocy jaką jest Legendarna Polska Siła.”
Jan Błachowicz jest obecnie prawdopodobnie najmocniej bijącym zawodnikiem w dywizji półciężkiej UFC, a wiadomo już, że Francis Ngannou jest najmocniej bijącym zawodnikiem w wadze ciężkiej, więc walka między nimi byłaby niczym zderzenie dwóch rozpędzonych lokomotyw, gdyby kiedykolwiek do niej doszło. Błachowicz ma obecnie 38 lat, więc wie, że jeśli ma zamiar brać takie duże walki jak ta z Ngannou, będzie musiał to zrobić wkrótce. W przeciwieństwie do Jonesa, który jest pięć lat młodszy i ma więcej czasu w swojej karierze. Jeśli UFC zaoferowałoby Błachowiczowi szansę zostania podwójnym mistrzem i walkę z Ngannou, to jest to okazja, z której Błachowicz na pewno by skorzystał.