Mistrz wagi półciężkiej UFC Jan Błachowicz powiedział, że chce zrobić sobie dłuższą przerwę po udanej pierwszej obronie tytułu i pokonaniu Israela Adesanyi na gali UFC 259. W kolejnej walce chce zmierzyć się z Gloverem Teixeirą.
Jan Błachowicz sprawił wielką niespodziankę wielu fanom MMA, którzy nadal w niego wątpili, wygrywając przez jednogłośną decyzję z Israelem Adesanyą w walce wieczoru gali UFC 259. Po raz kolejny wiele osób nie doceniło polskiego mistrza, ale udowodnił on w ciągu 25 minut, że jest lepszym, absolutnie dominującym zawodnikiem w dywizji. Zwycięstwo nad Adesanyą było dla Błachowicza pierwszą obroną tytułu UFC, a druga prawdopodobnie odbędzie się jeszcze w tym roku. Błachowicz chce jednak najpierw odpocząć po pięciorundowej walce z mistrzem wagi średniej.
W rozmowie z mediami po UFC 259, Błachowicz powiedział, że chce zrobić sobie co najmniej sześć miesięcy przerwy i powiedział, że jeśli Glover Teixeira będzie mógł jeszcze trochę poczekać z walką, to zawalczy z nim w następnej kolejności. Teixeira ostatni raz walczył w listopadzie 2020 roku i teraz będzie musiał poczekać nieco dłużej na walkę o pas.
„Jestem po prostu szczęśliwy. Czyste szczęście. Teraz udowodniłem, że jestem prawdziwym mistrzem.
Planowałem znokautować go w 2 rundzie, to świetny zawodnik… Powinienem był zacząć zapasy wcześniej, ale on dobrze trzymał dystans.
Nawet Glover Teixeira przyszedł do klatki i powiedział, że byłem lepszy.”
Po tym jak Błachowicz zapytał Danę White’a czy teraz w niego wierzy, podziękował mu za wszystko co zrobił dla tego sportu.
„Ponieważ wygrałem z kimś takim, jak Israel, jednym z najlepszych na świecie, teraz ma 20-1 i będzie mnie pamiętał do końca życia. Niesamowite, wspaniałe uczucie.”
Kiedy Israel Adesanya z szacunkiem odniósł się do Błachowicza, Jan zrobił to samo w kierunku Adesanyi.
„Wspaniale jest usłyszeć coś takiego od kogoś takiego jak Israel. On wciąż jest jednym z najlepszych na świecie. Wspaniały zawodnik, wspaniała osoba… Dziękuję za walkę, Israelu”.
Na koniec, Błachowicz powiedział, jak wyglądają jego plany na przyszłość.
„Zamierzam zrobić sobie krótką przerwę, minimum pół roku… Jeśli (Glover) zechce poczekać trochę dłużej, to on będzie moim kolejnym przeciwnikiem.”
Teixeira wygrał pięć walk z rzędu, włączając w to wygraną przez poddanie nad Thiago Santosem w swoim ostatnim starciu, dzięki czemu zdobył miejsce pretendenta numer jeden. Brazylijczyk i tak powinien być następny w kolejce do walki z Błachowiczem, ale UFC pozwoliło Adesanyi ominąć kolejkę i spróbować zdobyć drugi tytuł. Teixeira trenował do tej walki jako rezerwowy na wypadek, gdyby coś stało się Błachowiczowi lub Adesanyi, ale nie był potrzebny. Ma on nadzieję, że gdy Błachowicz będzie gotowy do powrotu do Oktagonu, to dostanie walkę o tytuł. Biorąc pod uwagę serię zwycięstw Teixeiry i chęć Błachowicza do walki z nim, zestawienie ich pojedynku wydaje się tylko kwestią czasu.