„Naprawdę nie wychodzę z jakimś szczególnym gamplanem do walki. Ma ogólną wizję walki t i chcę ją spełnić, ale 90% to improwizacja. Ze Stephanem Bonnarem czułem się Jonny Jones tylko w 15 procentach, myślę, że teraz podniosłem próg do 17%. Mam jeszcze wiele do zrobienia. Gdy oglądałem walki Jake’a O’Briena, wiedziałem, że świetnie boksuje i ma dobre zapasy. Wydaje mi się, że to będzie dobra walka. Nic więcej nie oczekuje. Moja córka, Leah skończy 11 lipca jeden roczek. Tytuł walki wieczoru byłby świetnym prezentem na jej pierwsze urodziny.”
– mówi zaskakujący Jon Jones, który już 11 lipca stoczy walkę z Jakem O’Brienem na gali UFC 100.