Pochodzący z Surinamu zawodnik wagi ciężkiej UFC Jairzinho Rozenstruik (10-0 MMA, 4-0 UFC) odniósł w sobotnią noc na gali UFC na ESPN 7 w Waszyngtonie spektakularne zwycięstwo nad weteranem Alistairem Overeemem (45-18 MMA, 10-7 UFC). Po wygranej, Rozenstruik rzucił wyzwanie Francisowi Ngannou (14-3 MMA, 9-2 MMA).
Jairzinho Rozenstruik pokonał Alistaira Overeema przez TKO w piątej rundzie w zaledwie cztery sekundy przed końcem pojedynku. Ostatnim ciosem, „Big Boy” rozpłatał górną wargę „The Reema” doprowadzając do jednej z najbardziej makabrycznych kontuzji w MMA.
Po walce, Rozenstruik powiedział kilka słów do pretendenta do tytułu wagi ciężkiej Francisa Ngannou rzucając mu wyzwanie.
„Chcę wrócić w kwietniu i naprawdę chcę walczyć z tym wielkim, strasznym facetem Francisem Ngannou. Jeśli więc słyszysz to teraz, mam nadzieję, że zaakceptujesz tę walkę. Człowieku, dajmy tym ludziom wspaniałe show”.
Wiadomość Surinamczyka dotarła tam, gdzie miała dotrzeć, a odpowiedź ze strony Francisa Ngannou nadeszła bardzo szybko i oto, co „The Predator” napisał na Twitterze:
„Słyszałem cię babayaga. Wyraziłeś się dzisiaj bardzo jasno. Przy okazji, gratulacje z okazji powrotu. #uncrowndedchamp #UFCDC”.
I heard you babayga. You made yourself very clear tonight. Congrats on your come back by the way.#uncrowndedchamp ☝️#UFCDC
— Francis Ngannou (@francis_ngannou) December 8, 2019
W związku ze zwycięstwem Rozenstruika i rzuconemu wyzwaniu do walki z Ngannou, ich pojedynek wydaje się być bardzo ciekawą opcją. Kolejna walka Ngannou miała się odbyć w Paryżu na pierwszej gali UFC we Francji na początku roku, jednak legalizacja MMA we Francji została opóźniona na luty, a niewykluczone, że opóźni się jeszcze bardziej. Ngannou już i tak jest zniecierpliwiony brakiem kolejnej walki do tego stopnia, że jest gotów walczyć z Alexandrem Volkovem nawet w budce telefonicznej. Być może walka z Rozenstruikiem rozwiązałaby problem Ngannou i byłaby znacznie lepszym wyborem.