Jairzinho Rozenstruik będzie nadal przygotowywał się do swojej kolejnej walki w UFC, ale bez określonej daty oraz miejsca.
Rywalizujący w wadze ciężkiej Jairzinho Rozenstruik (10-0 MMA, 4-0 UFC) miał stanąć do pojedynku z Francisem Ngannou (14-3 MMA, 9-2 UFC) w walce wieczoru gali UFC na ESPN 8, która była zaplanowana w Columbus w stanie Ohio w dniu 28 marca. Jednak cała gala została odwołana z powodu ograniczeń dotyczących zgromadzeń publicznych w Stanach Zjednoczonych w odpowiedzi na globalną pandemię koronawirusa.
Rozenstruik, który mieszka w Surinamie, obecnie przebywa na Florydzie Południowej, ponieważ przygotowuje się do walki w American Top Team w Coconut Creek. Niepokonany zawodnik nie planuje w najbliższym czasie wracać do Surinamu i chce czekać na rozwój wydarzeń w Stanach o czym powiedział w rozmowie z MMAJunkie.com.
„Na razie zamierzam zostać i trenować do czasu, aż UFC znajdzie rozwiązanie tej sytuacji. Całkowicie rozumiem – to dla zdrowia wszystkich, nawet mojego. Walka musi więc poczekać, aż nadejdzie rozwiązanie problemu. Będziemy na pewno gotowi.”
Jak można się spodziewać w tym niepewnym okresie związanym z pandemią COVID-19, Rozenstruik nie otrzymał żadnych informacji od UFC na temat swojej walki z Ngannou. Rozenstruik nie wie, jak długo to może potrwać i choć nie spieszy mu się, „Bigi Boy” ma nadzieję, że prędzej czy później znowu stanie do pojedynku.
„Zostanę na Florydzie, i dopóki UFC nie zadzwoni do mnie z wiadomościami, może uda mi się zdecydować, czy mam wrócić do domu, czy zostać tutaj i trenować. Nie liczę na to, że zajmie to dużo czasu. Mam nadzieję, że sytuacja szybko się uspokoi, a my poradzimy sobie z tym koronawirusem, żebyśmy mogli dalej funkcjonować.
Czekam tylko, aż przyjdą z odpowiedzią z wiadomościami, więc zobaczymy. Na razie nie spieszę się z powrotem do domu, zwłaszcza, że jestem w najlepszej formie, więc chcę utrzymać ten stan i przekonać się, czy nadejdzie data kolejnej walki.”
Dla wielu zawodników przebywanie na obozie treningowym bez ustalonego terminu walki może być frustrujące i stresujące. Pomimo tych problemów w czasie światowego kryzysu, Rozenstruik zachowuje spokój i cieszy się, że sytuacja jest rozwiązywana.
„To jest poza naszymi możliwościami, więc musimy tylko dostosować się do sytuacji, ale nie mieliśmy z tym problemu, bo to dla zdrowia wszystkich. Nawet dla mojego przeciwnika – jeśli nie jest zdrowy, nie może walczyć. Nie może pokazać się z najlepszej strony, więc cieszę się, że ta sytuacja jest kontrolowana, a mój przeciwnik jest wciąż ten sam. Na razie pojedynek jest odwołany, ale wiem na pewno, że UFC przyjdzie z rozwiązaniem tak szybko, jak to możliwe.”
Rozenstruik już zaopatrzył się w artykuły spożywcze i powiedział, że jest przygotowany do przejścia przez pandemię. Powiedział również, że American Top Team podejmuje działania mające na celu uniknięcie potencjalnego rozprzestrzeniania się wirusa wśród swoich zawodników.
„Klub podejmuje pewne środki ostrożności. Siłownia jest faktycznie zamknięta, ale jeśli pójdę trenować, ja i mój trener Mike zadzwonimy, pojedziemy tam we dwóch, to ustalą dla nas czas i wtedy będziemy mogli robić swoje – robią tak zwłaszcza zawodnicy, którzy muszą walczyć. Więc tak, treningi są na wniosek.”
Na razie 32-letni surinamski zawodnik będzie kontynuował swoją karierę w miarę swoich możliwości i będzie przyglądał się bieżącej sytuacji z pozytywnym nastawieniem.
„Zawsze w każdej sytuacji odnajduję pozytywy. Jest tak, jak musi być i rzecz w tym, że muszę być przygotowany na wszystko. Ta sytuacja po prostu daje mi więcej czasu na przygotowanie się. Będę dalej trenował i upewnię się, że jesteśmy gotowi na wszystko.”