Jakiś czas temu udało nam się zadać kilka pytań mieszkającemu, trenującemu i walczącemu w Wielkiej Brytanii Jackowi Toczydłowskiemu (5-4). Zapytaliśmy go o jego ostatnią wygraną walkę na BAMMA 15 oraz o specyfikę pracy z brytyjskimi organizacjami MMA. Zapraszamy do lektury.
Fight24.pl: Witaj Jacku! Grtaulujemy zwycięstwa na BAMMA 15. Szybko wygrałeś. Spodziewałeś się szybkiego zwycięstwa, czy stawiałeś, że rywal postawi twardsze warunki?
Jacek Toczydłowski: Benny Carr to bardzo dobry i twardy zawodnik, nie przegrał żadnej walki przed naszym pojedynkiem i zasłużył sobie na reputację bardzo niebezpiecznego zawodnika. Nie spodziewałem się, że walka potoczy się w ten sposób. Wierzyłem oczywiście, że tę walkę wygram, ale byłem gotów na trzyrundowa wojnę.
F24: Jacku jak długo trenujesz sporty walki?
JT: Sporty walki trenuję odkąd byłem nastolatkiem, zaczęło się to dla mnie od Oyama Karate w Białymstoku, potem na studiach boks i Muay Thai i w miarę jak rosło moje zainteresowanie MMA zająłem się dużo poważniej też zapasami i Brazylijskim Jiu Jitsu.
F24: Walczyłeś ostatnio z Piotrem Ptasińskim. Jak się czujesz, gdy musisz walczyć z Polakiem?
JT: Szczerze mówiąc wolałbym CHYBA toczyć walki z obcokrajowcami niż bratobójcze. Fajnie jest widzieć jak się polskim zawodnikom układa, a ktoś z nas dwóch musi przegrać, więc chyba wolę walczyć z zawodnikami z innych krajów.
F24: Kiedy po raz kolejny zawalczysz?
JT: Następny raz chciałbym walczyć jak najszybciej. Jestem w dobrej formie, nie mam kontuzji więc nie chcę długiej przerwy między walkami, być może BAMMA 16 lub 17. W międzyczasie może jakieś starty w Europie, mój menedżer powiedział, że porozmawiamy o tym jak tylko wrócę z wakacji.
F24: Jak to jest z tymi brytyjskimi organizacjami? Masz kontrakt z którąś z nich?
JT: Rynek brytyjski, wydaje mi się, staje się coraz bardziej uregulowany, co jak wszystko ma swoje plusy i minusy. Z jednej strony jest trochę większą stabilność, z drugiej czasami wiąże to ręce zawodników. Największe gale w tym kraju BAMMA i Cage Warriors mają różne rodzaje kontraktów, z niektórymi zawodnikami na wyłączność, z innymi otwarte, jeszcze z innymi podpisują kontrakt co walkę. Zależy to wydaje mi się od wielu czynników, z jednej strony pewnie od tego na ile jakaś gala chcę Cię mieć tylko dla siebie a z drugiej od tego, co Ci jest w stanie wywalczyć Twój menedżer. Korzystając z okazji chciałem bardzo pozdrowić wszystkich w klubie Copacabana Warszawa, w którym sam się wiele nauczyłem i w którym nadal trenuje wielu chłopaków, z którymi zaczynałem trenować w Polsce. Mam nadzieję zobaczyć ich wszystkich niedługo podczas urlopu! Chciałem też bardzo podziękować firmie Manto za ich nieustające wsparcie mnie jako zawodnika przez wzloty i upadki.
Nawet bardzo chcąc ciężko o emocje w tej walce..
Wstaw swoją, sprawdzimy, czy w Twojej łatwiej
xyz- Emocja były bo w końcu to walka która zakończyła się przed czasem.. osobiście lubię mocne wymiany w stójce i bogaty wachlarz techniczny zawodników, więc tej walki do ciekawych nie zaliczę.