„Aligator” Ronaldo „Jacare” Souza nie dał żadnych swojemu rywalowi Derekowi Brunsonowi w walce wieczoru gali UFC on FOX 27.
Dla Souzy i Brunsona była to walka rewanżowa za ich pierwsze starcie jeszcze z czasów rywalizacji w Strikeforce w 2012 roku. Wówczas zwycięzcą pojedynku był Brazylijczyk, który pokonał Amerykanina przez KO w pierwszej rundzie. W drugiej walce mogliśmy spodziewać się zupełnie innego przebiegu pojedynku, jednak idealnie pasuje tutaj powiedzenie, że historia lubi się powtarzać, ponieważ „The One” ponownie padł ofiarą drapieżnego „Jacare”.
Obaj zawodnicy rozpoczęli pojedynek dosyć spokojnie od wymiany kilku badawczych ciosów i kopnięć. W drugiej minucie Brunson zaczął atakować kombinacjami ciosów lewy, prawy na co Souza odpowiedział dwoma kopnięciami. Kolejne ciosy Dereka poszły na wysoko podniesioną gardę Ronaldo, który chwilę później wystrzelił ciosem z kontry. Brunson ponownie zaatakował kombinacją na głowę i tułów jednak te ciosy nie zrobiły wrażenia na rywalu. W czwartej minucie Brunson przeprowadził kolejny atak celując w głowę przeciwnika, ale Souza bardzo mądrze wszedł w nogi próbując obalić Brunsona, ale ten zdołał się z tego wybronić i odpowiedział ciosem kolanem i wystrzelił kolejną serią ciosów na głowę spychając Brazylijczyka pod siatkę. Po wymianie kilku ciosów, Jacare trafił Brunsona wysokim kopnięciem, po którym ten stracił równowagę i Souzie nie pozostało nic innego jak dokończyć dzieła dobijając Brunsona ciosami przy siatce.
Dla Ronaldo Souzy był to udany powrót po dłuższej przerwie spowodowanej kontuzją i zapaleniem wyrostka robaczkowego oraz po porażce z Robertem Whittakerem. Zajmujący już i tak wysokie #3 miejsce w rankingu wagi średniej, Jacare umocnił swoją pozycję pretendenta do walki o pas.
Dla Dereka Brunsona jest to porażka po dwóch znakomitych występach i zwycięzcach przez KO w pierwszej rundzie z Danem Kelly i Lyoto Machidą. Dreek miał nadzieję, że wygrana z Souzą znacznie przybliży go do walki o pas.
Brunson był jakiś wystraszony w tej walce.