Israel Adesanya jest gotów bronić swojego tytułu w wadze średniej przed Alexem Pereirą, jeśli obaj wyjdą zwycięsko z walk na UFC 276.
Adesanya (22-1 MMA, 11-1 UFC) po raz piąty zawalczy o swój tytuł, tym razem z Jaredem Cannonierem w głównym pojedynku gali zaplanowanej na 2 lipca w T-Mobile Arena w Las Vegas. Tego samego wieczoru Pereira (5-1 MMA, 2-0 UFC) stanie do walki z czołowym pretendentem Seanem Stricklandem, również na głównej karcie.
W przeciwieństwie do swojego głównego trenera Eugene’a Baremana, Adesanya uważa, że nadszedł właściwy moment na walkę z Pereirą, mimo że „Poatan” będzie miał na koncie tylko trzy zwycięstwa w UFC, jeśli pokona Stricklanda.
„Z niecierpliwością czekam na którąś z tych walk” – powiedział Adesanya we wtorek na konferencji prasowej UFC. „Nie podoba mi się ta narracja, że jest za wcześnie na walkę z Pereira. Ale spójrz, Jiri (Prochazka) właśnie walczył o pas i zdobył go w swojej trzeciej walce w UFC. Myślę, że Anderson (Silva) zrobił to w swojej drugiej walce. Więc to jest w porządku. On jest nowy w MMA. Ja jestem w tej grze od dłuższego czasu”.
Pereira ma dwa zwycięstwa nad Adesanyą w kickboxingu, w tym jedno przez nokaut. Zanim Pereira zakończył walkę przed czasem w rewanżu , Adesanya wygrywał wiele wymian. Teraz „The Last Stylebender” chciałby przypomnieć wszystkim, że w oktagonie to inny typ walki.
„Pokolenie TikToka ma 15-sekundową pamięć, więc zapomina” – powiedział Adesanya. „Widzą tylko nokaut, ale nie oglądali pierwszej walki, ani nawet drugiej przed skończeniem. To nie jest kickboxing, to są mieszane sztuki walki, a to nie są wielkie poduszkowe rękawice. To czterouncjowa śmiercionośna broń i nie mogę się doczekać, kiedy przebiję nią jego twarz po tym, jak pokonam Jareda Cannoniera.”