Priorytetem Israela Adesanyi jest powrót do dywizji średniej po walce o pas wagi półciężkiej z mistrzem Janem Błachowiczem na gali UFC 259.
Israel Adesanya, panujący mistrz w wadze 185 funtów, spróbuje zapisać się w historii w sobotę, kiedy przejdzie do dywizji półciężkiej, by zmierzyć się z Janem Błachowiczem.
Ewentualne zwycięstwo sprawi, że Adesanya (20-0 MMA, 9-0 UFC) będzie piątym zawodnikiem w historii UFC, który będzie jednocześnie mistrzem dwóch dywizji. Tylko jedna osoba z tej grupy (Amanda Nunes) po zdobyciu drugiego pasa w wyższej kategorii wagowej wróciła do niższej kategorii, ale „The Last Stylebender” powiedział, że nie ma zamiaru zaniedbywać swojej mistrzowskiej odpowiedzialności, jeśli sięgnie po złoto również w 205 funtach.
„Zdecydowanie wrócę w dół do 185 funtów”, powiedział Adesanya w rozmowie z MMA Junkie. „Mam w głowie coś innego, co może zainteresować (mnie po tej walce). Ale zdecydowanie powrót w dół do 185 jest moim celem. Chcę utrzymać moją dywizję w ruchu”.
Nie wiadomo jeszcze kto mógłby zostać kolejnym pretendentem numer jeden w wadze średniej do kolejnej walki w obronie tytułu dla Adesanyi. Darren Till spotyka się z Marvinem Vettorim na gali zaplanowanej na 10 kwietnia, a następnie Robert Whittaker zmierzy się z Paulo Costą na gali zaplanowanej na 17 kwietnia.
Adesanya nie podał konkretnego terminu, kiedy jego pas wagi średniej może być ponownie w stawce, ale powiedział, że jakiekolwiek opóźnienie nie będzie spowodowane tym, że jego ciało nie jest gotowe do powrotu do lżejszej kategorii.
Pomimo 20 funtów różnicy między dywizjami, Adesanya powiedział, że nie poddał się fizycznej transformacji przed UFC 259. Twierdzi, że w zasadzie wejdzie do klatki tak jak do wagi średniej, minus cięcie wagi.
To może być postrzegane jako wątpliwa taktyka, biorąc pod uwagę rozmiary i siłę Błachowicza, ale Adesanya powiedział, że ufa elementom swojej gry, które doprowadziły do doskonałego początku jego kariery.
„Podchodzę do tej walki jak do każdej innej, szczerze mówiąc. Utrzymuję tę samą energię. Nic się nie zmieniło w mojej głowie. Podczas przygotowań do tego obozu ludzie pytają: „Czy zrobiłeś coś innego, aby przygotować się do tego obozu?” Wszystko, co kiedykolwiek robimy, to przygotowanie się na gościa przed nami. To jest ta sama energia, którą zachowaliśmy na ten obóz.
Nie ma cięcia wagi i po prostu robię to co zawsze. Utrzymujemy tę samą energię również podczas tygodnia walki. Myślę, że to głupie dodawać więcej mięśni na tę walkę, kiedy moja siła doprowadziła mnie do tego tańca. Ufam swojemu ciału i ufam swoim umiejętnościom.”