Mistrz wagi średniej UFC Israel Adesanya nie był pod wrażeniem występu Jona Jonesa, który w walce z Dominickiem Reyesem na UFC 247 po raz kolejny obronił tytuł mistrza wagi półciężkiej.
Jon Jones pokonał Dominicka Reyesa przez kontrowersyjną jednogłośną decyzję. Wielu zawodników i fanów MMA uważa, że sędziowie popełnili błąd punktując zwycięstwo Jonesa. Pojedynek był bardzo wyrównany i toczył się praktycznie cały czas w stójce nie licząc dwóch obaleni po których Reyes bardzo szybko podniósł pozycję.
Choć „Bones” wygrał w oczach sędziów, jego adwersarz z dywizji średniej Israel Adesanya nie był pod wrażeniem występu Jonesa. Uważa on, że mistrz wagi półciężkiej, który panuje w dywiz od 2011 roku z małymi przerwami, jest już skończony.
„Widziałem go. Widziałam to, co musiałam zobaczyć. W piątej rundzie, próbował to skończyć, ale nie mógł. Porównując jego piątą rundę z moją piątą w walce z Kelvinem Gastelumem, widać różnicę.
On się skończył. Jest skończony. Jego najlepsze lata są już za nim. Wciąż jest wspaniały, ale teraz jest już skończony. Gówno zrobił… Wygrywał rundy, ale to nie było tak naprawdę nic wielkiego… Próbował, ale miał pewne trudności.”
Chociaż Israel Adesanya i Jon Jones od miesięcy toczą między sobą trash talk w wywiadach i mediach społecznościowych, nie sądzi, by „Bones” przegrał tę walkę. Uważa, że walka powinna zostać wypunktowana na remis i obydwaj mogliby zmierzyć się w rewanżu.
„Było blisko. Są różne zdania na temat tej walki. Niektórzy punktowali ją dla Jonesa, niektórzy dla Dominicka. Dominick myślał, że on wygrał walkę, Jones myślał, że on wygrał. Niektórzy mówią, że był remis. Dałbym remis, ale to tylko jedna z tych kwestii; położyli na szali swoje rekordy i tytuł i to była dobra walka, ale ja daję remis.”
Aby doszło do pojedynku między Israelem Adesanya a Jonem Jonesem, obydwaj zawodnicy muszą utrzymać swoje tytuły, chociaż dla Adesanyi nie jest to takie ważne. Jones obronił swój pas, teraz kolej na Adesanyę, który położy swój tytuł na szali w walce z Yoelem Romero na UFC 248. To może być najtrudniejsza walka w karierze Nigeryjczyka, ale „The Last Stylebender” pozostaje nieugięty w swoim postanowieniu, że będzie walczył z Jonesem w 2021 roku i chce udowodnić wszystkim, że jest najlepszym na świecie.
„Widziałem to, co musiałem zobaczyć. Jestem tym gościem. Po pierwsze, muszę się zająć Romero. Muszę zająć się Paulo Costą i prawdopodobnie Jaredem Cannonier, ale 2021 roku – nie obchodzi mnie, czy Jones będzie jeszcze mistrzem, czy nie – Raiders Stadium w Las Vegas w 2021, przejdę do wagi 205 funtów i zrobię to, co zawsze robię.”