Zawodnik wagi średniej UFC Israel Adesanya jest bardzo odważny w swoich przewidywaniach dotyczących pojedynku z Derekiem Brunsonem na gali UFC 230 i dalszych planach obejmujących zdobycie tytułu mistrza.
Israel Adesanya #9 (14-0 MMA, 3-0 UFC) nie sądzi, by Derek Brunson #6 (18-6 MMA, 9-4 UFC) był w stanie przewalczyć z nim pojedynek na pełnym dystansie trzech rund. Między tymi dwoma zawodnikami jest trochę złej krwi. Brunson zapowiada, że nie pozwoli Adesanyi zająć jego miejsca w rankingu. Z kolei Adesanya twierdzi, że Brunson nie przetrwa z nim pełnych trzech rund i będzie miał duże problemy już na samym początku.
„Jeśli zrobię to z matematyczną dokładnością, to on na pewno nie wyjdzie z drugiej rundy. Prawdopodobnie nie będzie to pierwsza runda lecz druga ze względu na jego szczękę i moje uderzenia; jest po prostu inaczej. Spodziewajcie się tego, co nieoczekiwane. Zawsze to pokazuje, taki właśnie jestem.”
Adesanya radzi sobie jak dotąd znakomicie zachowując czyste konto. W ostatniej walce pokonał przez jednogłośną decyzję Brada Tavaresa. Z kolei Brunson ma nadzieję, że po porażce przez nokaut w pierwszej rundzie z Ronaldo „Jacare” Souza, ta walka będzie zwycięska.
“The Last Stylebender” uważa ponadto, że zwycięstwo w dobrym stylu z Derekiem Brunsonem zagwarantuje mu walkę o pas wagi średniej, który należy do Roberta Whittakera (20-4 MMA, 11-2 UFC). Adesanya uważa, że w kolejce po pas mógłby nawet wyprzedzić zwycięzcę walki między Chrisem Weidmanem a Ronaldo Souza, którzy również zawalczą na tej gali. Należy pamiętać też o Kelvinie Gastelumie (15-3 MMA, 10-3 UFC), który jest trenerem TUF 28 wraz z Whittakerem i to on w pierwszej kolejności ma zawalczyć o pas.
„Teraz potrzebujemy kolejnego pojedynku w Auckland w Nowej Zelandii i czuję, że to jest walka z Whittakerem. W jeden rok dotarłem na górę rankingu. W przyszłym roku zamierzam odebrać pas od Roberta w Spark Arenie w Auckland w Nowej Zelandii. To będzie historyczne wydarzenie.
Jeśli Robert wygra z Gastelumem, będzie to walka Kiwi kontra Aussie (Kiwi i Aussie to potoczne nazwy mieszkańców Nowej Zelandii i Australii). Cały czarny kontra walabia (gatunek kangura). To sportowa rywalizacja. To klasyk. Mogę ich przeskoczyć w każdej chwili.”