Ireneusz Ziółkowski (4-2) zdobył zaufanie organizatorów Areny Berserkerów występem na 3 edycji gali podczas turnieju wagi średniej w Goleniowie. W ostatniej chwili „Ziółek” uratował turniej wypełniając wakat po zawodniku, który doznał kontuzji.
Warto nadmienić, że tamtego wieczoru efektownie wygrał dwie walki czym zaskarbił sobie uznanie publiczności. Niestety zawodnik Berserkers Team nie mógł zawalczyć w finale turnieju, który odbył się 5 października w Stargardzie Szczeciński ze względu na zabieg okulistyczny i długą rekonwalescencję. Powrót Irka do startów będziemy mogli oglądać już 1 marca w Stargardzie Szczecińskim, gdzie stoczy extra fight w nowym dla siebie limicie wagowym do 77 kilogramów.
Irek to jeden z topowych zawodników Berserkers Team. W klatce jest nieobliczalny i niezwykle charakterny, to jeden z tych fighterów, którzy stawiają na widowisko. W przeszłości zebrał spore doświadczenie w boksie amatorskim, bardzo dobrze kopie, w parterze nie boi się ryzykownych poddań. Ziółek to także bardzo ciekawa postać personalnie i powiem szczerze, że urzekła mnie jego historia. Pokrótce jest to człowiek, który odnalazł nową dobrą drogę, założył rodzinę, skupił się wyłącznie na treningach. Takich profesjonalistów chcemy u siebie, będziemy ich wspierać oraz promować- zapewnia Robert Siedziako- jeden z organizatorów gali.