Czołowy półśredni UFC a zarazem niedawna ofiara Paula Daleya, Duńczyk Martin Kampmann (15-3), wypowiedział się na temat porażki z „Semtexem” i nadchodzącej walki z Jacobem Volkmannem (9-1).
„Niezbyt się spisałem w walce z Paulem Daleyem, ale na szczęście dostałem szansę pomszczenia tej porażki. Jeśli miałbym się z nim mierzyć ponownie, to napewno bym wygrał. Dzięki tej przegranej jestem ostrożniejszy, stałem się mądrzejszym zawodnikiem. Zawsze, kiedy zostaję trafiony w walce chcę się odgryźć, przez co wdaję się w wymiane uderzeń z przeciwnikiem, a kiedy walczy się z dobrym strikerem, staje się to naprawde niebezpieczne. Wtedy to po prostu hazard. Kto pierwszy zada mocniejszy cios, ten wygra walkę, tym bardziej w tych rękawicach których aktualnie używamy.”
„Staram się teraz walczyć mądrzej. Jeśli chcesz wymieniać uderzenia z dobrym strikerem, musisz liczyć się z podejmowanym wówczas ryzykiem. Nagroda za trafienie go jest wysoka, ale równie łatwo można dostać samemu.”
„Jacob Volkmann to trudny przeciwnik, o którym dotychczas mało kto słyszał, więc nie ma wobec niego żadnych oczekiwań. Nie lekceważę go, jest trzykrotnym zdobywcą tytułu All American Wrestler i trenuje w świetnym obozie.”
„Trenuję, jakby Jacob był najtrudniejszym przeciwnikiem, z jakim będę miał okazję walczyć. Nie chcę niespodzianek, za to chcę go pokonać. Chcę zacząć nowy rok od zwycięstwa i ponownie wspiąć się na szczyt.”
Dostał w pierdziel, no i od razu zaczął troche mądrzej gadac
Daleyowi się zrewanżuje tak obstawiam
napewno teraz inaczej podejdzie do walki i ma wieksze szanse
Wygra tym razem, jestem prawie pewny 🙂