Henry Cejudo uważa, że Jon Jones z łatwością poradzi sobie z dywizją ciężką UFC.
Teraz, gdy Henry Cejudo trenuje Jona Jonesa, czuje, że dobrze rozumie jakość, jaką posiada były mistrz wagi półciężkiej.
Podczas gdy nigdy nie było wątpliwości co do jakości Jonesa w wadze półciężkiej, Cejudo wierzy również, że Jones utrzyma swój poziom dominacji również w dywizji ciężkiej.
Podczas gdy walka unifikacyjna o pas wagi ciężkiej Ngannou vs Gane pokazał inny element planu walki Francisa Ngannou, a mianowicie chodzi o zapasy i grappling, Cejudo twierdzi, że nie ma to znaczenia, ponieważ Jones jest na innym poziomie.
„Tak, Jon Jones to inny poziom, brachu” – powiedział Cejudo w rozmowie z ESPN. „Jones jest po prostu na zupełnie innym poziomie talentu, IQ, wiedzy i doświadczenia.
Mam na myśli tych facetów, on dosłownie zjadłby tych kolesi na śniadanie. Nie obchodzi mnie kto to jest, nie obchodzi mnie kto to może być”.
Istnieją pewne problemy, które mogą powstrzymać Jona Jonesa przed wskoczeniem prosto do walki o tytuł z obecnym mistrzem wagi ciężkiej, a dotyczą one obecnych sporów kontraktowych Ngannou i jego kontuzji kolana i planowanej operacji.
„Nie sądzę, że Francis wróci, myślę, że kuszą go duże pieniądze w boksie, więc uważam, że zrobi sobie rok przerwy. Sądzę, że walka Jonesa w ciągu najbliższych kilku miesięcy jest możliwa.”
Czy to oznacza, że powinniśmy spodziewać się, że Jones zmierzy się z Cirylem Gane lub Stipe Miocicem? Tego nie wiadomo, ale według doradcy Jonesa, Richarda Schaefera, „Bones” chce wrócić wkrótce do akcji.
„My chcemy walczyć. Jon chce walczyć i Jon chce walczyć o tytuł wagi ciężkiej. A Jon jest typem faceta, który walczy z każdym, bez problemu.
Zamierzam przekonać się, czy mogę spróbować złożyć to razem. Ale Jon Jones jest, jak już powiedziałem, Floydem Mayweatherem UFC.
Jest legendą, jest niepokonany i jest w jakością samą w sobie.”