Do czasu swojej ostatniej walki na UFC 197, Henry Cejudo (10-1) był niepokonany aż do pojedynku z mistrzem wagi muszej Demetriousem Johnsonem.
Pojedynek zakończył się bardzo szybko bo już po 2:49 rundy pierwszej przez TKO. Cejudo został trafiony kolanem w szczękę i skończony ciosami w parterze. Oto jak „The Messanger” skomentował tę walkę.
„Sprowadziłem go do parteru, ale nie mogłem go tam dłużej przytrzymać i wciąż starałem się złapać oddech. To było tylko jedno kolano, które wykonało swoje zadanie. W tym momencie, kiedy zostajesz trafiony, nie martwisz się już o twarz. Zacząłem się bronić i wtedy spuściłem głowę w dół.”
Cejudo wyjawił, że chciałby przejść do wyższej kategorii koguciej.
„W przyszłości chciałbym pójść wyżej — naprawdę chciałbym. Ale człowieku, chciałbym przynajmniej zdobyć przed tym pas zanim zacznę myśleć o dywizji 135 funtów.”
„Chciałbym przynajmniej zdobyć przed tym pas”
Widać Cejudo ma bardzo wysokie mniemanie o sobie. Gość chyba zapomniał że dostał title shota tylko z tego względu że mistrz wagi muszej wyczyścił dywizję i nie było dla niego rywala więc Dana White dał szansę Cejudo. Powinien wiedzieć, że mma to nie same zapasy a jego droga do title shota była krótka i okupiona wygranymi ze słabymi nazwiskami. Mam nadzieję że w kolejnej walce dadzą mu Dodsona.
nie widzę Dodsona schodzącego z powrotem do 125 dla Cejudo
Benavidez?
Niech idzie do 135, w koncu i tak jest dosc duzy. Tam bedzie ciekawiej i chcialbym zobaczyc walke z Dodsonem 🙂