Medalista Igrzysk Olimpijskich w zapasach chce walki z mistrzem dywizji muszej.
Na wczorajszej gali UFC Henry Cejudo (10-0, 4-0, #5 w rankingu UFC) pokonał Jussiera da Silvę (18-4, 4-3 w UFC, #3 w rankingu UFC) i dopisał do swojego rekordu dziesiątą wygraną (czwartą w UFC). Nie było to zwycięstwo w wielkim stylu, ale na pogalowej konferencji Henry zapewniał, że wypełnił swój plan walkę z Formigą.
Byłem naprawdę ostrożny w walce z nim. Wiedziałem, że on lubi wpinać się za plecy. Cały plan zakładał walkę z nim w stójce i dokładnie to zrobiłem. Naruszyłem go w klinczu. On był przygotowany, kopał mnie naprawdę mocno. Czułem, że złamał część mojej kości, ale wszystko jest dobrze.
Cejudo uważa, że teraz to on powinien dostać szansę walki o pas.
Myślę, że Demetrious jest osobą, w starciu z którą chciałbym pokazać wszystko co mam i naprawdę nigdy nie zrobiłem tego w UFC. Ja tylko walczyłem w stójce z tymi zawodnikami, ale myślę, że z kimś jego kalibru będę używał każdego narzędzia i broni jakie mam.
Myślę, że jestem następnym w kolejce do walki o pas.