Dana White wydaje się być mało przekonany pomysłem Matta Browna o jego kolejnej walce w której miałby walczyć o pas wagi półśredniej.
Mimo świetnego bilansu walk – siedem zwycięstw z rzędu z czego pięć przed czasem – Dana White uważa, że nie powinno się jeszcze stawiać Browna jako pierwszego pretendenta do tytułu. W związku z kontuzją i rehabilitacją Johny’ego Hendricksa, władze UFC muszą przemyśleć wiele spraw. Jest kilku zawodników, którzy już czekają w kolejce, a są nimi m.in. Rory MacDonald i Tyron Woodley, którzy zmierzą się 14 czerwca na UFC 174.
Dana White podczas wywiadu po gali UFC Fight Night 40 powiedział, że rozmawiał na ten temat z Mattem Brownem.
„Rozmawiałem z nim o tym i powiedziałem mu by dał mi czas aby to wszystko przemyśleć. Myślimy nad tym aby dać mu coś dużego, może Hector Lombard będzie następny.”
Jakby nie było, Lombard jest mocnym przeciwnikiem, który pokonał w ostatnich wlakach Nate’a Marquardta oraz Jake’a Shields’a.
Na serwisach społecznościowych głośno się zrobiło na temat walki Brown vs Diaz lecz szef UFC stwierdził, że do tej walki nie dojdzie.
„Nie mam żadnego znaku od Diazów. Dokąd oni do mnie nie zadzwonią, obaj nie będą walczyć. Nate może odezwać się wcześniej ponieważ Nick nadal uważa, że jest na emeryturze.”
Z Lombardem mogłaby być niezła walka. Jestem za!
Lombard powinien dostać walke o pas z Hendricksem
Jak dla mnie Lombard to czarny koń tej wagi, zdziwię się jak mocno nie namiesza. Dobre zestawienie bo te krzyki Browna o walkę mistrzowską to bez przesady. Teraz Brown ma szansę faktycznie pokonać prawdziwego dewianta choć uważam, że Hektor go zje.
Woodley o pas teraz, potem zwycięzca Lombard – Brown i będzie spoko.
Sprostowanie małe. Woodley walczy z McDonaldem o TS.