Johny Hendricks uważa, że Georges St. Pierre boi się konfrontacji z nim i dlatego wyzwał na pojedynek Nicka Diaza.
Walka GSP-Diaz od dawna była na liście życzeń fanów. Prawie do niej doszło na początku tego roku, ale Diaz nie wypełnił zapisów kontraktu i został zastąpiony. Tyle tylko, że obecnie Diaz wraca po porażce i po rocznym zawieszeniu – nie jest to referencja do walki o pas mistrzowski. Z drugiej strony mamy Johny’ego Hendricksa, który każdym swoim zwycięstwem potwierdza, że zasługuje na pojedynek o tytuł. Nigdy nie był typem trash-talkera, ale ostatnio w wywiadzie dla „MMA Hour” wyraził swoją irytację:
„Do tej pory martwiłem się walką GSP vs. Anderson Silva. Nie sądziłem, że powinienem się przejmować kimś z naszej kategorii wagowej. Wkurzyłem się, że GSP zażądał walki z Diazem. Zrobiłem wszystko co w mojej mocy, żeby udowodnić, że jestem pierwszy w kolejce do walki o pas, ale to wszystko zostało mi zabrane, bo mistrz ma inne życzenie. Ja wypruwam sobie flaki w klatce, a Diaz bezczynnie siedzi na zawieszeniu, a nagle GSP przedkłada jego nade mnie. Nie jestem zły na Diaza, jestem wkurzony na GSP. Myślę, że on mnie unika. Niby Diaz go zwyzywał. No i co z tego, to jest część tego sportu. Po co przejmować się czymś powiedzianym w wywiadzie czy napisanym w internecie. Swoją wartość udowadnia się w klatce.”
Hendricks nie obwinia o tą decyzję promotora, jest zły tylko i wyłącznie na mistrza. Nadal przygotowuje się do walki z GSP, nie tracąc nadziei, że w końcu ją dostanie. Ciężko jednak nie przyznać mu racji, że zasługuje na pojedynek o pas bardziej, niż Diaz. Z drugiej strony, w postępowaniu Georgesa też jest jakaś logika: dopiero co wrócił po kontuzji, więc wygodniejszym przeciwnikiem dla niego jest zawieszony, a zatem od dawna nie walczący, Diaz – niż Hendricks, który jest w gazie i nokautuje wszystkich dookoła.
Kasa misiu kasa
A nie wspomina coś o kontrowersjach po walce z Kosem .
GSP uciszy Diaza to i na niego przyjdzie kolej
Ok załóżmy że dojdzie do walki GSP vs Hendricks. Temu drugiemu wyjdzie znowu strzał i zostanie mistrzem. Czy ktoś mimo tego powie że jest lepszym fighterem niż GSP? Nie bo każdy wie że GSP by się pozbierał jak po walce z Serrą, wróciłby i zdemolował Rumcajsa..
A moja wizja wygląda tak, że Diaz pokona GSP, później Hendricksa
Diaz tez jest dobry dlatego nie ma co się przejmować tą zamianom
Hendricks nic nie znaczy, moze sobie gadac krasnal jeden, niech udowodni swoja wartosc z Maia.
„Swoją wartość udowadnia się w klatce” tak bo GSP sie go boi i teraz musi udowadniac swoja wartosc xD
http://t.co/jE2ci9hs Waluś w Blackzillians
jedyna osoba zagrazajaca GSP jest Hendrix potem Condit.. Diaz ma male szanse bo szczeze w walce z Connditem nie pokazal nic szczegulnego a watpie aby mial sile i Kondycje lepsza jak GSP… pozostaje J.hendrix…
Hendricks ma spore szanse na znokautowanie GSP, a GSP na wszystkie inne sposoby pokonania Hendricksa. Jeżeli Nick ma tak fatalną taktykę jak jego brat Nate, to myślę że jego walka z GSP jest bezsensowna.