W środku opis i recenzja najtańszego Gi produkcji firmy Ground Game, modelu Inceptor.
Gi otrzymałem ponad miesiąc temu. Czas pochwalić się swoimi uwagami odnośnie tego produktu. Na wstępie trochę danych i małe porównanie z droższym modelem Titan Energy.
Nie sposób nie zauważyć ceny kimona, 289zł to bardzo dobra oferta. To Gi z założenia miało być tanim, prostym, modelem bez wewnętrznego nadruku, worka i drugiej pary spodni. Próżno szukać na nim dużej ilości naszywek, mamy firmowe logo na plecach (fot.1.), 2 naszywki na lewym ramieniu i 1 na prawym (fot.2-3.) i tyle. Mi to jak najbardziej odpowiada, ponieważ na treningu nie chcę wyglądać jak samochód NASCAR na torze. Od wewnątrz na bluzie informacja na temat rozmiaru i zalecanego sposoby prania (fot.4.).
A jak jest z jakością?
Pod tym względem kimono prezentuje wysoki poziom, newralgiczne elementy Gi takie jak kołnierz, wcięcie bluzy na boku, końcówki nogawek i rękawów są bardzo dobrze wykonane i obszyte (fot.5.). Spodnie (fot.6.) charakteryzują się dobrym „mechanizmem” wiązania (fot.7.) dzięki czemu nosi się je przyjemnie i bez problemów, od kolan w dół spodnie są wzmacniane dodatkową warstwą materiału (fot.8.). Gi jest bardzo wygodne, nie powoduje otarć a wszelkiego typu szarpanie nie robi na nim absolutnie żadnego wrażenia a tym bardziej nie powoduje odkształceń materiału z którego jest wykonane. W moim przypadku ślad czasu najszybciej swoje piętno odciska w okolicach kolan spodni ale jak to się mówi: nic nie jest wieczne.
Warto też dodać, że pranie niemalże w ogóle nie skurczyło Gi, może minimalnie ale jest to jak najbardziej akceptowalne.
Słowem podsumowanie muszę przyznać, że Inceptor to naprawdę solidny produkt godny polecenia nie tylko dla tych którzy dopiero co zaczynają przygodę z pięknym sportem jakim jest BJJ. Jakość wykonania jest wysoka, cena nie urywa głowy a 3 dostępne kolory dodatkowo podnoszą atrakcyjność tego kimona.
A na koniec mała ciekawostka, otóż bluza od wewnątrz jest obszyta firmowym paskiem z napisem…TitanEnergyGi (fot.9.). Oczywiście w niczym to nie przeszkadza :-).
Chyba się u Ciebie tylko to obszycie na dole trafiło, w moim takiego nie ma. Poszczęściło Ci się 😉
A co do reszty się zgadzam – to co prawda moje pierwsze gi, ale wydaje się bardzo solidne, nie rozciąga się ani nic, nawet jak walczę na treningu z dzikami po ponad 100kg.
Też mi się nie skurczyło, ale prałem je dopiero kilka razy i w zalecanych 30 st, więc z zasady w takiej temp. nie powinno się nic stać 😉
Panel wszyty w kroku pozwala zachować zakres ruchów i spodnie w ogóle ich nie krępują.
Bluza uszyta w całości z jednego kawałka materiału, bez żadnego szwu w wzdłuż kręgosłupa albo w pasie, co napewno ma wpływ na wytrzymałość.
Design skromny, jak ktoś nie lubi być jak choinka to dobry wybór.
Ja jestem zadowolony i jak ktoś nie chce wydać fortuny, ale nadal chce mieć bardzo solidne Gi to zdecydowanie polecam.