Gokhan Saki o tym dlaczego zdecydował się przejść do UFC oraz o szoku jakiego doznamy oglądając jego walki

Gokhan Saki Twitter / mmabcfight.com.br

Gokhan Saki to jedna z największych legend sportów walki, ale do niedawna walczący w formule K-1 natomiast już w ten weekend zobaczymy go w debiucie w UFC na gali w Japonii licząc na to, że okaże się nową gwiazdą tej organizacji.

Gokhan Saki walczył w Kickboxingu od 15 lat przeciwko najlepszym i największym legendom tej formuły walki. Teraz jednak przyszedł czas na zajęcie się tylko MMA i debiut w UFC na gali UFC Fight Night 117. Saki (33 l.) zbudował reputację twardego zawodnika w K-1, co udowodnił w 2010 roku w finale turnieju Grand Prix kiedy walczył z Alistairem Overeem mając złamane ramię.

Od jego ostatniej walki w ringu minęły już ponad dwa lata, ale od jego debiutu w MMA minęło aż 13 lat. Debiut w Liverpoolu z Jamesem Zikiciem nie był udany, ponieważ Saki przegrał przez TKO po ciosach już w pierwszej rundzie..

Rekord Gokhana Sakiego (0-1 MMA, 0-0 UFC) raczej nie powala i może mógłby wrócić do kickboxingu gdzie radził sobie bardzo dobrze, więc dlaczego wybrał MMA, a tym bardziej w największej i obsadzonej w najlepszych zawodników organizacji na świecie?

Być może chodzi o pieniądze oraz o to, że MMA jest obecnie znacznie bardziej popularne niż Kickboxing , który najlepiej sobie radził w latach 80 i 90. Jednak dla Sakiego liczy się jeszcze coś innego, a mianowicie spełnienie dla zawodnika sportów walki.

„Gdybyś zapytał mnie 10 lat temu, dlaczego nie MMA, to nie był odpowiedni czas na to”, powiedział Saki, który zmierzy się Henrique da Silva (12-3 MMA, 2-3 UFC) w głównej karcie walk gali w Saitama Super Arena w Japonii. „Nadal czułem głód rywalizacji z ludźmi w kickboxingu. W tym czasie wciąż było dużo wyzwań w kickboxingu, czego nie miałem od ostatnich dwóch lat. Zdecydowałem się przerwać rywalizację w kickboxingu, ponieważ nie czułem chęci do treningów i walk, ponieważ nie było nikogo takiego jak w starych dobrych latach K-1. Przestałem więc walczyć na dwa i pół roku.”

Pozbawiony tytułu mistrzowskiego GLORY za brak aktywności, Saki powiedział, że stara się zrestartować swoje życie, koncentrując się na innych działaniach. Ostatecznie jednak pociąg do walki stał się tak wielki, że nie mógł tego zignorować.

„Rok temu w moim sercu było puste miejsce. Walczyłem przez 20 lat, zdobyłem tytuł i przestałem. To było w moim najlepszym czasie. To nie był odpowiedni moment, aby się zatrzymać, ponieważ miałem 30 lat i wygrałem tytuł, ale nie broniłem go, a dodatkowo doszło do tego kilka problemów z organizacją.

Zatrzymałem się na dwa lata i poczułem pustkę w moim sercu, ale wróciłem na większą scenę, przeszedłem do największej organizacji sztuk walki na świecie, UFC, z wielkimi wyzwaniami jakie stoją przede mną. Jestem znowu głodny walki, nadszedł czas, aby otworzyć nowy rozdział i zakończyć swoją karierę we właściwy sposób.”

Jak długo potrwa ten rozdział? Saki może tylko spekulować. Dążenie do tytułu może zaspokoić jego pragnienie rywalizacji na najwyższym poziomie. Może go też nauczyć, że jego pragnienie nie wystarczy, aby sprostać nowej roli zawodnika MMA. Poza tym, większość zawodników w wieku Sakiego myśli już o zakończeniu swojej kariery niż o jej początku. Saki zawsze był zawodnikiem z ogromnym sercem do walki i treningi w MMA wzbudziły na nowo jego pasję do bicia rywali.

„W moim umyśle, to jest tak, jakbym miał 11 lub 12 lat, ponownie uczę się bardzo szybko wszystkich rzeczy. Jestem gotowy walczyć jeszcze przez cztery lub pięć lat.”

Wszyscy jesteśmy ciekawi jak Saki poradzi sobie w tej formule walki w której są inne zasady i w ogóle inaczej się walczy. Saki stwierdził, że może obiecać jedno, nic się nie zmieniło w stosunku do tego w jaki sposób walczy.

„Jestem uderzaczem i staram się atakować. Jestem w 100 procentach pewien, że wprowadzę nowe rzeczy do MMA. Mój styl to kickboxing, ale mój styl jest wyjątkowy. Czemu? Mogę walczyć ze wszystkimi. Mogę walczyć tajskim stylem. Mogę walczyć z użyciem pracy na stopach. Mogę walczyć z wielkimi facetami, więc w każdej walce mam inny plan. Trenuję w 20 różnych systemach. Z tego powodu mój styl stał się wyjątkowy, eksplozywny, trudny. To jest to, co ludzie chcą oglądać. Jestem pewien, że ​​nie są przyzwyczajeni do tego i będą w szoku.”

3 thoughts on “Gokhan Saki o tym dlaczego zdecydował się przejść do UFC oraz o szoku jakiego doznamy oglądając jego walki

  1. przeczytalem z ciekaowsci, czy moze byc cos innego niz kasa…
    i jakos mnie te wypowiedzi nie przekonaly, ze to nie jest kasa 😛

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *