Pod koniec września na gali UFC w Japonii swój debiut w tej organizacji miał znakomity kickbokser Gokhan Saki, który udanie zadebiutował nokautując rywala w pierwszej rundzie.
Chociaż wydawało się, że pod koniec walki Saki ma problem z kondycją, to ostatecznie został autorem jednego z najlepszych nokautów w ostatnim czasie, a jego przeciwnik Henrique Da Silva brutalnie przywitał się z deskami. Teraz Saki ma nadzieję na szybki powrót do klatki.
W poniedziałkowym odcinku The MMA Hour, Saki podzielił się swoimi planami dotyczącymi przeprowadzki do Stanów Zjednoczonych i nadzieją, że zawalczyć jeszcze raz przed końcem roku.
„Ciężko trenuje do walki. Mówimy o nowej dacie i naprawdę nie mogę się doczekać walki w USA. Próbowałem tu walczyć jeden raz i naprawdę podobało mi się w USA. Mam też zamiar przenieść się do USA. Mam też nadzieję, że stoczę walkę jeszcze przed końcem roku.”
Jeśli przeprowadzka się powiedzie, to Saki ma zamiar przenieść się do Miami.
„Myślę, że pojadę do Miami, bo obecnie trenuję z Selmanem Berishą, on jest trenerem Ilira Latifiego. On mieszka w Szwecji i w Miami, więc mamy tam dobre kontakty. Jeśli będziemy mogli udać się do Miami, aby tam trenować, to zrobimy to. Wszystko jest wciąż otwarte.
Dla mnie jest to miejsce w którym chciałbym mieszkać i trenować. W moich oczach widać trochę paniki w związku z tym, byłbym o wiele bardziej zadowolony z mojej kariery będąc tam. Jak mówiłem, myślę, że będzie dobrze.”
Po wygraniu z da Silvą, Saki poprawił swój rekord do 1-1 w mieszanych sztukach walki. W swoim debiucie w MMA, który miał miejsce w 2004 roku przegrał z Jamesem Zikicem przez TKO.