Gala UFC Fight Night 61 ma nową walkę wieczoru.
Plaga kontuzji trwa nadal a kolejną jej ofiarą jest Glover Teixeira (22-4, 5-2 w UFC, #6 w rankingu UFC) który doznał urazu kolana. Brazylijczyk 22 lutego miał zmierzyć się z Rashadem Evansem (19-3-1, 14-3-1 w UFC, #4 w rankingu UFC). Do walki nie dojdzie a event otrzymał nową walkę wieczoru.
W ostatnim pojedynku gali zmierzą się Frank Mir (16-9, 14-9 w UFC, #13 w rankingu UFC) i Antonio Silva (18-6 1 NC, 2-3 1 NC, #8 w rankingu UFC). Walka ciężkich pierwotnie była planowana na UFC 184 jednak w wyniku kontuzji Glovera została przeniesiona na galę która odbędzie się 6 dni wcześniej.
Sytuacja obu zawodników królewskiej kategorii wagowej jest nieciekawa. Silva w 3 ostatnich walkach został 2-krotnie pokonany a wynik zremisowanej walki z Markiem Huntem został zmieniony na no contest po tym jak w organizmie Antonio wykryto zbyt wysoki poziom testosteronu.
Frank nie wychodził z oktagonu zwycięsko od grudnia 2011r. kiedy to kimurą poddał Antonio Rodrigo Nogueirę. Od tamtej pory walczył 4-krotnie za każdym razem przegrywając.
Gala UFC Fight Night 61 odbędzie się w brazylijskim Porto Alegre.
Ale gówniany main event. Obaj zbierają baty z lepszymi. Pojedynek średniaków a w przypadku Mira może nawet mniej niż przeciętniaków
No raczej slaba gala sie szykuje…
Kurcze lipa z tą kontuzją 🙁 Na kogo stawiacie w nowym ME? Ja jakoś skłaniałbym się ku zwycięstwu dla Silvy. Mir wydaje mi się wypalony, no chyba że jakoś się ogarnął.
Mysle, ze Silva stlamsi Mira. Mir go nie podda, a o znokautowaniu w ogole nie mowie.
Silva zatlucze Mira , nawet w slabej dyspozycji . Mir to cien samego siebie teraz