Amerykanin na temat powrotu byłego mistrza Strikeforce do oktagonu.
Co jakiś czas branżowe portale obiegają plotki o możliwym powrocie Nicka Diaza (26-9 2 NC, 7-6 2 NC w UFC) do walk jednak za każdym razem temat samoczynnie cichnie. W ostatnim odcinku podcastu Chaela Sonnena (31-16-1, 6-5 w UFC) jednym z gości był Gilbert Melendez (22-7, 1-5 w UFC), dobry znajomy Diaza. Zapytany o możliwość powrotu Nicka do klatki odpowiedział:
Bardzo chciałbym zobaczyć jego powrót jednak na ile mi wiadomo to on zakończył karierę.
Ostatnim razem organizacja UFC próbowała zestawić zawodnika ze Stockton do rywalizacji z Jorge Masvidalem (32-13, 9-6 w UFC) na UFC 235 jednak Nick szybko wycofał się z walki.
Obecnie nie ma czegoś co formalnie blokowałoby powrót byłego mistrza Strikforce do rywalizacji jednak, jak przyznał sam Melendez, oferta pojedynku musiałaby być odpowiednia. Gilbert podkreślił też, że jego kolega jest zawsze w dobrej formie.
Nie sądzę by było coś, co go wstrzymuje, z wyjątkiem jego decyzji czy chce wrócić czy nie. On jest w formie, zawsze biega i jest gotowy. To jest ninja, on jest zawsze gotowy.
Ostatni raz Diaz walczył w styczniu 2015r., wówczas przegrał na punkty walkę z Andersonem Silvą, której wynik zmieniono później na no contest.