Gilbertowi Burnsowi, który wie co nieco o Brazylijskim jiu-jitsu, podoba się to, co prezentuje Charles Oliveira w grapplingu. Burns twierdzi, że Oliveira rozprawi się z Islamem Makhachevem.
Pretendent do tytułu wagi półśredniej UFC i były zawodnik wagi lekkiej Burns jest zachwycony tym, co widzi u Oliveiry na poziomie mistrzowskim w wadze 155 funtów.
Oliveira, który został pozbawiony tytułu mistrzowskiego przez przekroczenie wagi o pół funta w walce z Justinem Gaethje na UFC 274, ma za sobą imponującą passę 11 zwycięstw. Ma na koncie zwycięstwa nad takimi zawodnikami jak Gaethje, Dustin Poirier, Tony Ferguson, Michael Chandler, Kevin Lee i wielu innych.
Jak wielu innych, Burns jest pod wrażeniem tego, co widzi u swojego rodaka.
„To jest tak dobre, tak techniczne, tak piękne” – powiedział Burns w rozmowie z MMA Junkie. „Kiedy widzisz techniki, zawsze zatrzymujesz się i patrzysz, a szczegóły są tak wyraziste, ma ten rozmach.
Ta gilotyna, prawie miał zapiętą gilotynę, a kiedy obalił Justina, skręcił się i przeszedł do odwróconego trójkąta – prawie mu się to udawało. Gdy tylko widział, że traci pozycję, już wszedł za plecy. Wiem, że Justin Gaethje włożył dużo pracy. Sprowadził Jorge Santiago, który jest jednym z trenerów Kamaru (Usmana). Jest na bardzo wysokim poziomie. Trenowałem z Jorge kilka razy. Wiem, że Jorge poświęcił Justinowi bardzo dużo czasu, a ten poddał go w ciągu minuty.
To samo zrobił z Dustinem Poirierem, prawie złamał rękę Tony’emu Fergusonowi, nikt tak nie zawalczył z Tonym. Tony przegrał kilka razy, ale nie w grapplingu. Facet jest supertechniczny, wykonuje dużo poddań – gilotyny, dźwignie na nogi, na ręce. Zawsze, gdy wchodzi ci za plecy, jest tak długi, że zakłada trójkąt na korpus. On jest na innym poziomie.”
W ciągu ostatnich lat Oliveira udowodnił, że jest trudnym przeciwnikiem dla wielu zawodników wagi lekkiej. Po odebraniu mu pasa i zwycięstwie nad Gaethje, „Do Brox” jest obecnie uważany za pretendenta numer jeden w dywizji i oczekuje się, że będzie walczył z innym topowym zawodnikiem wagi lekkiej o wakujący tytuł w wadze 155 funtów.
Nazwisko, które najbardziej wyróżnia się wśród fanów i ekspertów, to wychowanek Khabiba Nurmagomedova – Islam Makhachev. Dagestańczyk jest niepokonany w swoich ostatnich 10 walkach. Makhachev przez wielu uważany jest za następcę Nurmagomedova ze względu na podobny dominujący styl walki w grapplingu.
Burns bardzo szanuje Makhacheva, ale nadal uważa, że Oliveira miałby przewagę w potencjalnym pojedynku.
„Islam to również wysokiej klasy grappler” – powiedział Burns. „Słyszałem od Luke’a Rockholda i kilku innych zawodników, że jest całkiem niezły. Ja jednak nadal stawiam wszystkie swoje pieniądze na Oliveirę. Myślę, że Oliveira ma to coś”.
Burns nie tylko uważa, że Olivera może pokonać Makhacheva, ale widzi też duże szanse Brazylijczyka na poddanie go.
„Myślę, że może go (poddać) ze względu na uderzenia, ze względu na kombinację” – wyjaśnił Burns. „Grappling i ground and pound w wykonaniu Islama jest lepszy niż Oliveiry, ale Oliveira z kombinacją uderzeń, klinczu i prób poddań to co innego. Myślę, że to właśnie czyni go najlepszym.
Nie chodzi tylko o jiu-jitsu. Chodzi też o długość. Ci faceci, którzy są chudzi i kościści, każde kopnięcie – ludzie nie mają pojęcia – każde kopnięcie, które on wyprowadza, boli, a Oliveira kopie bardzo często. Widzieliście, co Justin powiedział po walce? Pierwsza rzecz, jaką powiedział po wstaniu z łóżka: „Uderzasz mocno jak cholera”. Justin mógł to powiedzieć, bo był na wojnie z Michaelem Chandlerem i powiedział: „Brachu, uderzasz bardzo mocno”. Więc ten facet uderza mocno, jest kościsty, ma szalony grappling, szalony klincz. Stawiam na Oliveirę”.