Niektórzy mogą uznać pojedynek Gerônimo „Mondragon” dos Santos vs Rodrigo „Mamute” da Silva jako brazylijską reinkarnację pojedynku Pat Barry vs Cheick Kongo, która odbyła się w zeszłym roku. Mondragon i Mamute walczyli w zeszły weekend na gali Max Fight 11. Część osób może pamiętać Mondragona z pojedynku z Joshem Barnettem, która miała miejsce na australijskiej gali Impact FC w 2010 roku. Obaj walczyli wtedy o szanse podpisania kontraktu ze Strikeforce oraz szansę walki na Grand Prix wagi ciężkiej. Od tamtego czasu Mondragon wygrał aż jedenaście pojedynków przez poddania i KO/TKO a odniósł tylko dwie porażki. Wśród ofiar Mondragona jest także olbrzymi Wagner Da Conceicao Martins „Zuluzinho”, którego pokonał przez KO w pierwszej rundzie. W zeszły weekend, Geronimo zmierzył się z Rodrigo „Mamute” i wygrał z nim wciągu 51 sekund.
To się nazywa FUKS
grubas by pasował do walki z nelsonem.A ten mondragon bez rewelacji
chujnia!!! mogl tego nie przerywać….