Kanadyjczyk zapewnia, że nie może odrzucić walki z posiadaczem tymczasowego pasa wagi średniej.
W walce wieczoru UFC 217 Georges St-Pierre (26-2, 20-2 w UFC) pokonał Michaela Bispinga (30-8, 20-8 w UFC, #2 w rankingu UFC) i zdobył pas wagi średniej. Tuż po tym spekulowano na ten możliwości walki GSP z Robertem Whittakerem (19-4, 9-2 w UFC, #1 w rankingu UFC), który obecnie dzierży tymczasowy pas. Wątpliwości rozwiał sam zainteresowany informując, że konstrukcja jego kontraktu obliguje go do rywalizacji z zawodnikiem z Australii.
Zobaczymy co zechce zrobić i o czym teraz myślę. Nie mam zamiaru przetrzymywać pasa i wstrzymywać całej dywizji. Nie chcę tego robić. Robert Whittaker jest w moim kontrakcie, jeśli chcę walczyć ponownie to będzie to walka przeciwko Robertowi Whittakerowi w limicie 185 funtów. To jest w moim kontrakcie. Nie mogę, na przykład, iść walczyć z Tyronem Woodleyem czy innym gościem.
W dalszej części wypowiedzi Kanadyjczyk mówił o konfrontacji z Bispingiem na UFC 217. GSP powiedział, że podczas walki najprawdopodobniej doznał kontuzji szyi.