Georges St-Pierre o swoim debiucie na „The Ultimate Fighter”

Każdy sezon „The Ultimate Fighter” ukazuje nam inny styl trenera a jedni z najlepszych zawodników na świecie stają na czele swojego teamu w ogromnym reality show. Po raz pierwszy w tym wydarzeniu weźmie udział mistrz wagi średniej UFC oraz prawdopodobnie najlepszy zawodnik pond-for-pound na świecie Georges St-Pierre, wcielając  się w rolę trenera i rozpoczynając pracę od nowego sezonu, który będzie kręcony już w czerwcu.

Kanadyjski fighter wyjedzie do Las Vegas za kilka tygodni zbierając już od teraz zespół trenerów i asystentów, którzy będą mu pomagać w przygotowaniach do nowego sezonu. Casting na współpracowników GSP będzie bardzo rygorystyczny mający na celu wybór tych najlepszych z MMA.

„Wezmę ze sobą wszystkich swoich trenerów jeśli będą chcieli ze mną jechać i to bez względu na to jak daleka będzie droga. Będę miał że sobą także osoby, którzy pracują ze mną ale nikt o nich nie wie – są to ludzie, którzy nie stoją w moim narożniku ale odgrywają ogromną rolę w mojej karierze.”

Trenerzy, których ludzie znają w tym główny trener Firas Zahabi, trener od siły i kondycji Jonathan Chaimburg a także Greg Jackson zapewnią niezbędną pomoc zespołowi GSP aby mógł jak najlepiej przejść przez ten sezon. St-Pierre obiecuje także pokazać nowe twarze, których ludzie mogą jeszcze nie rozpoznawać lecz po zakończeniu reality show może się to całkowicie zmienic.

„Jedną z takich osób jest gość pochodzący z Paryża, jest mistrzem Muay Thai i pomagał mi przed każdą walką. Nikt go teraz nie zna ponieważ nie pojawiał się w moim narożniku,”

Co dziwne w historii „The Ultimate Fighter” to to, że kilku byłych mistrzów i legend tego sportu podejmowało się trenowania w tym reality show i przez to byli zauważani, natomiast z powodu terminu i innych ważnych spraw GSP zadebiutuje w roli trenera dopiero w 12 sezonie. Mistrz powiedział, że wszystkie sprawy związane z tym sezonem i jego przygotowaniem  idą perfekcyjnie, poza tym Georges ma jeszcze sporo do zrobienia ponieważ w drugiej części tego roku będzie miał jeszcze jedną walkę.

„To idealny czas. Jestem bardzo zadowolony, że to się dzieje właśnie teraz. Będzie to dla mnie idealna szansa na zdobycie jeszcze więcej doświadczenia ponieważ nie zapominam o tym, że muszę zostać w formie do przyszłej walki.”

GSP zmierzy się z w 12 edycji TUF’a z Joshem Koscheck’iem z którym wygrał w sierpniu 2007r na UFC 74. Obaj zawodnicy zmierzą się w rewanżu na zakończenie sezonu TUF’a którego datę poznamy za jakiś czas.

Jeden aspekt tego widowiska, który z pewnością stanie się jego wizytówką to bez wątpienia kapitalna technika Georgesa St-Pierre, która wyniosła go na szczyt tego sportu. Jego metody treningowe stanowią część jego legendy i St-Pierre planuje podzielić się teraz tym co potrafi najlepiej w kolejnym sezonie „The Ultimate Fighters”.

„To będzie całkiem nowe doświadczenie dla mnie. Jestem bardzo podekscytowany ponieważ robię to trochę inaczej niż większość zawodników, trenuję więc jestem szczęśliwy. Będę mógł pokazać ludziom jak trenuję i to będzie dobre doświadczenie.”

Kanadyjski mistrz przyjedzie do Las Vegas na początku czerwca kiedy rozpocznie się kręcenie nowego sezonu, natomiast transmisja i debiut GSP pokaże Spike TV pod koniec roku.

5 thoughts on “Georges St-Pierre o swoim debiucie na „The Ultimate Fighter”

  1. dokładnie tak. Po wygranej walce z Daley’em to Koscheck będzie drugim trenerem i pod koniec 12 edycji TUF’a beda walczyć ze sobą.

  2. GSP był już raz trenerem, w TUF4: Comeback. Walczyli tam fighterzy, którzy kiedyś brali udział w galach UFC, jednak bez większych sukcesów, ale ich technika i postawa dała im szansę na powrót. Byli to min. Matt Serra, Patrick Cote, Pete Spratt lub Mikey Burnett. Znaleźli się tam zawodnicy z kategorii wagowych welter i middle. W tym akapicie jest nawet o tym mowa: „Co dziwne w historii „The Ultimate Fighter” to to, że kilku byłych mistrzów i legend tego sportu podejmowało się trenowania w tym reality show (…)”, jednak następna część wygląda na tłumaczenie z google translate, bo ciężko cokolwiek zrozumieć 😉

    Trzeba jednak pamiętać, że w 4 TUFie trener nie był przydzielony do drużyny, tylko byli oni do dyspozycji dwóch drużyn.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *